Czy twórcy "Ucha Prezesa" rzeczywiście uśmiercą Mariusza?
Czy twórcy "Ucha Prezesa" rzeczywiście uśmiercą Mariusza? Fot: Facebook

Fani "Ucha prezesa" są w szoku. Nie wierzą, że twórcy serialu zdecydowali się na uśmiercenie drugiego najważniejszego bohatera i doszukują się w tym chwytu reklamowego przed drugim sezonem "Ucha". "Na pewno miał kamizelkę, a prezes strzelał ślepakami. Albo wszystko dzieje się w jego śnie?" – czytamy w komentarzach na Facebooku.

REKLAMA
Specjalny 15. odcinek pierwszej serii "Ucha prezesa" pt. "Operacja Celofan" wywołał szok i poruszenie w kręgach zagorzałych fanów serialu. W ostatniej scenie ginie (czy aby na pewno?) Mariusz – przyboczny prezesa, oskarżony o bycie szpiegiem i zdrajcą. Wyrok na TW Celofanie wykonuje sam Kaczyński.
logo
Tak wygląda Mariusz po strzałach oddanych w jego kierunku Fot: Materiały prasowe
Na skierowane do producentów pytanie, czy Mariusz rzeczywiście ginie, czy może jednak nie wszystko jest takie oczywiste na jakie wygląda, uzyskaliśmy mało konkretną odpowiedź.

Nie mamy zwyczaju spojlerować kolejnych odcinków naszego serialu, w związku z czym nie możemy udzielić Panu odpowiedzi. Widzowie, którzy widzieli 1. odcinek specjalny wiedzą, że ciąg dalszy historii nastąpi.

"Wszystkich, którzy nie widzieli tego odcinka, zapraszamy na showmax.com. 18 maja pojawi się 2. odcinek specjalny" – odpisała nam Kinga Knapik pracująca przy serialu.
logo
Internauci, którzy widzieli już pierwszy specjalny odcinek są w szoku Fot: Facebook/screen
Odcinki 15. i 16. pierwszej serii są tzw. odcinkami specjalnymi i żeby je obejrzeć trzeba zapłacić, co też wywołało wściekłość wielu fanów serialu.
Ale wróćmy do fabuły. Zanim na Mariuszu zostanie wykonany wyrok, w gabinecie prezesa zostaje zainscenizowane przesłuchanie. Lampa pomocnika dyrektora IPN-u oślepia samego prezesa, a w tej niekomfortowej sytuacji pada pytanie: "Od jak dawna zna pan Mariusza?” Dopiero potem okazuje się, że Mariusz to agent o pseudonimie TW Celofan.
logo
Internauci są w szoku Fot: Facebook/screen
Dla kogo pracował? Sławomir z IPN i Mariusz koordynator wskazują na Rosjan. Z ich tajnych akt wynika, że "Domofon" miał brać pieniądze w każdej walucie, alkohol, "świerszczyki" i ptasie mleczko. Pierwszej zdrady miał dokonać już w 1987 roku.
logo
Mariusz zawsze był najbliżej ucha prezesa Fot: Facebook
Czy Mariusz naprawdę zginął? Zakończenie pierwszej serii serialu jego śmiercią byłoby trudne do zaakceptowania dla widzów. Nie tylko z uwagi na przywiązanie do postaci najwierniejszego sługi prezesa.
Widzowie serialu odnajdują w nim przecież analogie do politycznych realiów. A dotąd serialowa fikcja nie tylko dość precyzyjnie opisywała rzeczywistość, ale wręcz często ją wyprzedzała. Zatem trudno byłoby zrozumieć uśmiercenie Mariusza.
A może chodzi o jeszcze większą oglądalność? Jak podawał portal wirtualnemedia.pl, odcinek "Klanu", w którym umarł Ryszard Lubicz, obejrzało ponad cztery miliony widzów i był to rekord oglądalności serialu zaś śmierć Hanki Mostowiak w "M jak miłość" zainteresowała aż 8 mln Polaków.
Przypomnijmy, że "Ucho Prezesa" to miniserial kabaretowo-polityczny, który bije rekordy popularności. Ma już ponad 70 milionów odsłon, średnio ponad 5 milionów na odcinek. Politycy i publicyści poważnie debatują, jaki wpływ ma "Ucho" na postrzeganie PiS.
Z badania dla serwisu ciekaweliczby.pl. przeprowadzonego na panelu Ariadna wynika, że 63 proc. badanych zna "Ucho Prezesa" choćby ze słyszenia. 45 proc. nie ma wątpliwości, że "Ucho" fatalnie wpływa na wizerunek prezesa PiS. 42 proc. – nie ma zdania, a 13 proc. upiera się, że jest to wpływ pozytywny. Najbardziej podzieleni są w tej sprawie wyborcy PiS – 37 proc. ocenia, że serial dobrze służy Kaczyńskiemu, 31 – że źle.
Ponad połowa – 53 proc. – ocenia, że "Ucho" nie przysłuży się także dobremu wizerunkowi gabinetu premier Beaty Szydło. Tak to widzą również wyborcy PiS – 36 proc. (29 proc. ma przeciwne zdanie).47 proc. twierdzi, że "Ucho" nie ociepla wizerunku PiS. 18 proc. ma zdanie przeciwne.
Sam Robert Górski, który wciela się w prezesa, pytany w jednym z wywiadów, czy jego serial wpływa na bieżącą politykę, odparł, że to tylko serial, ale… – "'Ucho' być może ma wpływ na atmosferę, ale nie wierzę, że może obalić rząd albo wpłynąć na zmianę nastrojów społecznych. Zresztą docierają do mnie tak skrajnie różne opinie, że sam się czuję zdezorientowany, jaki jest odbiór tego serialu. Niektórzy traktują to jak film dokumentalny z Nowogrodzkiej czy nawet zapis tego, co dzieje się za kulisami polityki. Może to z powodu jakości tej produkcji".
Od września planowany jest kolejny sezon serialu. I znów będzie podobnie – 10 odcinków będzie dostępnych i na showmax.com, i później na YouTube; natomiast 2 odcinki specjalne będą dostępne tylko na showmax.com.