logo

Niepozorne, stylowe, wysokiej jakości. 10 rzeczy z Muji, japońskiej Ikei

REKLAMA
Talerze i miski z akacji
Minimalizm, piękno, bardzo wysoka jakość, bliskość natury. Wszystkie te elementy od lat wpisane są w mentalność Japończyków. Choć wydaje się, że współcześni tokijczycy używają tylko tego, co najtańsze, jednorazowe i plastikowe to ich rdzenna kultura oparta jest na ideach dokładnie odwrotnych, a mądrość w nich zawarta w końcu dostępna jest dla każdego w materialnej formie. A konkretnie w postaci produktów z japońskiej Ikei, Muji.

Tej wiosny mieliśmy okazję poznać bliżej wspomniane idee, na których Japończycy przez wieki budowali swoją filozofię dobrego życia. Stało się to, gdy modny zimą duński klucz do szczęścia, hygge został przyćmiony przez na pozór mniej atrakcyjny, japoński sposób na długie życie, ikigai. Na pierwszy rzut oka chodzi o to samo – bliskość z ludźmi, proste przyjemności, przywołany na początku kontakt z naturą. Jednak kiedy przyjrzeć się głębiej, dostrzec można znaczące różnice, między innymi w podejściu do otaczających nas przedmiotów. Japończycy stawiają na najwyższą jakość i minimalizm, wyrażając w ten sposób towarzyszącą im nieustannie filozofię niedostatku, czyli myśl, że lepiej mieć dokładnie tyle, ile potrzebujemy niż choć odrobinę więcej (badania dowodzą, że idea ta zastosowania w diecie okazuje się wyjątkowo skuteczna na drodze do długowieczności). Duńczycy zaś nie żałują sobie ani w kwestii ilości otaczających ich przedmiotów, ani ich formy. Słowem, design i przytulne wnętrze są ważniejsze niż umiar.

Te różnice doskonale obrazuje porównanie ofert dwóch sieciówek – Ikei oraz Muji. Ikea ma z hygge bardzo wiele. Wszystko jest w niej bardzo smart. Praktyczne, proste i tanie rozwiązania często bez rezygnacji z walorów estetycznych to wszystko czego w odczuciu wielu z nas można wymagać. Jednak nie da się ukryć, że choć wszystko w Ikei jest ładne i przyjemne, często brakuje jej jakości. W Muji jest odwrotnie. Poza tym w Muji w regularnej ofercie są też ubrania oraz produkty do pielęgnacji ciała, tak jakby sieć chciała nas kompleksowo otoczyć przedmiotami z duchem ikigai. Dlatego, jeśli jesteście zmęczeni przejściowymi rozwiązaniami w uniwersalnym skandynawskim stylu, Muji jest dla was. Wybraliśmy 10 przedmiotów z japońskiego sklepu, by przekonać was, że doskonała jakość i oszczędny, elegancki styl obronią się zawsze.

Talerze i miski z akacji
To seria produktów pięknych i doskonale wykonanych. Naczynia z jednolitego drewna akacjowego pełnią nie tylko funkcję użytkową, ale są również bardzo wysmakowanymi ozdobami i w ten sposób należy interpretować zarówno ich rolę, jak i cenę. Ta ostatnia bowiem nie jest najniższa - od kilkunastu do nawet 300 zł za sztukę, w zależności od wielkości naczynia - jednak tylko w porównaniu do cen "zwykłych" mis i talerzy. Jeśli docenimy ich wygląd oraz jakość wykonania, okaże się, że jest naprawdę okazyjna.

Moździerz z drzewa oliwkowego
Kolejny produkt zalicza się do tej samej kategorii - piękno, funkcjonalność, prosty, ale egzotyczny styl i najlepszej jakości tworzywo. Jeśli za każdy inny moździerz, który jest tylko moździerzem mamy zapłacić kilkadziesiąt złotych, wolimy dorzucić do 100 złotych i mieć ten - wygląda jak pamiątka z podróży, a przy okazji jest wyjątkowo wygodny w użytkowaniu (wąskie naczynie ułatwia rozcieranie).

Mydelniczka z podwójną gąbką
Smart twarz Muji to właśnie ta mydelniczka. Zmorą użytkowników mydła w kostce niezmiennie jest zbierająca się na klasycznych mydelniczkach i zostawiająca ślady na umywalce półpłynna mydlana maź. Kiedy zaschnie, trzeba czyścić i nigdy nie wygląda estetycznie. Muji odpowiada w punkt - wystarczyło do mydelniczki włożyć szorstką gąbkę, która zbierze mydlany nalot. I tak oto powstała jedyna słuszna mydelniczka. Dostaniecie ją w japońskiej sieciówce za 24 zł.

Zakładki do książek
Zmyślne, ładne i praktyczne rozwiązanie, czyli sznurkowe zakładki do książek. Niezniszczalne, elastyczne i nie do zgubienia (przyczepia się je specjalnym rzepem do boku książki). Za 5 sztuk w różnych kolorach zapłacicie 12,90 zł.

Żaroodporny dzbanek z sitkiem
Dostępny w dwóch pojemnościach (670 ml i 1l) dzbanek ze szkła żaroodpornego kochamy za bardzo dobrą jakość i szerokie sitko na fusy. Mocne szkło powoduje, że nie musimy uważać podczas zmywania i obchodzenia się z naczyniem (dzbanki ze szwedzkiej sieciówki pękały nam w rękach zbyt wiele razy...), a sitko sprawia, że herbata parzy się szybciej i precyzyjniej. Ściśnięte fusy, choć są zmoczone, nie oddają pełni aromatu i właściwości liściastej herbaty - zupełnie inaczej niż w dzbanku Muji. Mniejszy dzbanek kosztuje 79 zł, większy 125.

Zestaw olejków zapachowych
Dział "aromaterapia" w Muji w całości świadczy o dbałości Japończyków o relaks, zdrowie i dobre samopoczucie. Dostępne w sieciówce zestawy olejków naturalnych skomponowane są według naszych potrzeb. Każdy z nich jest czteroelementowy, a przeznaczenie inne: dla zdrowia, wzmacniający, odświeżający, zmysłowy oraz na dobre samopoczucie. W zestawach są takie cudeńka jak olejek Ylang Ylang destylowany parowo ze świeżo ściętych kwiatów drzewa Ylang Ylang z Madagaskaru, z drewna cedrowego czy gorzkiej pomarańczy. Za efekty i TEN zapach 59 zł to grosze.

Klocki z drewna cedrowego
Te przypominające Jengę klocki w istocie mają bardzo praktyczne zastosowanie w... odstraszaniu moli. Bez chemicznych substancji radzą sobie z nimi bezbłędnie. Uwielbiamy je za to, że zostawiają delikatną i przyjemną woń, w przeciwieństwie do każdej "sztucznej" metody. Opakowanie 20 szt. kosztuje 25 zł.

Kompaktowy wiatraczek biurkowy USB
Bardzo sympatyczny, wcale nie taki mały (ponad 10 cm szerokości i 14 wysokości) wiatraczek na USB w kolorze pudrowego różu to nasze odkrycie na gorące długie dni przy biurku. Większość tego typu gadżetów albo hałasuje, albo źle wygląda, albo nie chłodzi i spowalnia pracę komputera. Ten jest w naszym odczuciu wyborem optymalnym. Kosztuje 129 zł.

Kompresy do twarzy
A oto rzecz, której nie spotkałyśmy w innych sklepach. Wykonane z bawełny kompresy z otworami na oczy, usta i nos wspomagają działanie maseczek i toników - po pielęgnacji - a także służyć mogą do zabiegów rozgrzewających (np. przed maseczkami oczyszczającymi) czy chłodzących (na rozszerzone pory czy opuchliznę). Rzecz teoretycznie zbędna, a jednak wyjątkowo poprawiająca jakość życia. Za opakowanie 20 szt. zapłacicie 19 zł.

Porcelanowa kula do masażu
Na koniec ulubieniec każdego weekendu i pogromca cellulitu. Porcelanowa, ładna (w przeciwieństwie do gumowych konkurentek), miła w dotyku, poręczna kula ma podwójne zastosowanie - pomaga rozmasować spięte mięśnie w kilka minut, samodzielnie i bez wysiłku oraz wspomaga walkę z cellulitem (masaż rozbija grudki tłuszczu pod skórą). Dostępna w wersji z okrągłymi wypustkami i bardziej spiczastymi. Kosztuje 39 zł.