Fot. Screen z FB / Marta Kaczyńska
Reklama.
– Rozpuszczone kobiety trzeba lać oraz Ja żonę szanuję, ale musi być dyscyplina w domu – mówił w programie Kuby Wojewódzkiego Tomasz Adamek. Stwierdził również, że nie pozwoliłby córce spotykać się z "nie-Polakiem". – Córki wiedzą, co mają robić. Żona też. Ja żonę szanuję, ale musi być dyscyplina w domu – oznajmił. Marta Kaczyńska nie kryje oburzenia jego słowami, a bardziej względem TVN.
"Treść [rozmowy] jednak w sposób oczywisty nijak nie przystaje do ogólnie przyjętych norm kulturowych ani do liberalno-równouprawnionych zasad promowanych przez telewizję, na której antenie została wyemitowana, na czele z burzliwie dyskutowaną Konwencją o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet" – pisze bratanica prezesa PiS na łamach tygodnika "wSieci". Nie ma wątpliwości, że ważniejsze dla stacji są słupki oglądalności. Gdyby tak nie było, oburzające fragmenty zostałyby wycięte. "I tak pięściarz obnażył hipokryzję tej stacji" – ocenia Kaczyńska.
Polska podpisała konwencję antyprzemocową w grudniu 2012 r., a ratyfikowała w 2015 r., czemu sprzeciwiała się prawica. Ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji, choć Andrzej Duda podważył sensowność jej stosowania. W grudniu 2016 r. rząd PiS miał rozważać wypowiedzenie konwencji. 28 listopada do Pełnomocnika Rządu ds. Równego Traktowania wpłynął projekt wniosku autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości.
źródło: se.pl / "wSieci"