
TVP zorganizuje festiwal polskiej piosenki w innym mieście – ogłosił zaledwie tydzień temu Jacek Kurski, zapowiadając, że konkretną "nową lokalizację Opola" poda lada dzień. Prezes TVP przekonywał, iż zgłosiło się kilka miast i trzeba wybrać jedno z nich. Szybko się okazało, że chodzi o Kielce. No i równie szybko okazało się, ile warte są obietnice szefa Telewizji Polskiej.
REKLAMA
"Ale cyrk z festiwalem opolskim w Kielcach. Termin już nieaktualny" – donosi kielecki dodatek "Gazety Wyborczej". Władze Kielc do oferty z TVP podeszły poważnie. Nawet już poinformowały organizatorów zaplanowanych wcześniej imprez w amfiteatrze Kadzielnia, że Polska Noc Kabaretowa oraz Kadzielnia Sport Festiwal, mogą zostać przeniesione gdzie indziej, aby w tym miejscu mógł się odbyć Festiwal Piosenki Krajowej. Ale w międzyczasie wszystko zmieniło się o 180 stopni. I to dwukrotnie.
Tuż przed weekendem wiceprezydent Kielc Andrzej Sygut poinformował, że impreza odbędzie się 10 czerwca w amfiteatrze na Kadzielni pod nazwą Koncert Piosenki Polskiej i potrwa około 10 godzin. Parę godzin później informację tę zdementował zastępca Jacka Kurskiego. Wiceprezes TVP Maciej Stanecki stwierdził, że jest za mało czasu na przygotowania i festiwalu w Kielcach nie będzie. Ale po godzinie Stanecki stwierdził, że jednak TVP zdąży i impreza się odbędzie, co stosownym komunikatem potwierdziło też Centrum Informacji telewizji. Ale dziś nastąpił kolejny zwrot akcji i władze Kielc już nie tak radośnie ogłosiły, że zaplanowane wcześniej imprezy odbędą się w terminie, bo żadnego Opola w Kielcach nie będzie.
– Kabareton odbędzie się na Kadzielni zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami 9 czerwca. Imprezy organizowanej przez telewizję w tym terminie nie będzie – poinformował Andrzej Sygut, wiceprezydent Kielc. Choć przecież wszystko było już prawie postanowione.
Ten komunikat TVP wydała tuż po tym, jak prezydent Opola wypowiedział telewizji umowę na organizowanie tegorocznego festiwalu. Zdecydował się na taki krok, bo było już jasne, że na imprezie nie będzie komu wystąpić.
Ruch prezydenta Opola wyraźnie wyprowadził z równowagi Jacka Kurskiego – w słynnej już rozmowie z Danutą Holecką prezes TVP pogroził: "Będą jeszcze błagać telewizję o powrót do Opola!". Pierwsze jednak błagać mogą pozostawione z niczym władze Kielc.
źródło: "Gazeta Wyborcza"
