Reklama.
Tweet ks. Wachowiaka został podany dalej blisko 150 razy i polubiony prawie 500 razy. Ale część internautów nie zgadza się z poglądem duchownego. Pada apel o to, by hierarcha kościelny zdobył wiedzę o katastrofach lotniczych - w wyniku rozbicia się samolotu German Wings ciała ofiar zostały rozczłonkowane na 30 tys. kawałków.
Przypomina się także, że po katastrofie lotniczej w lesie kabackim w Warszawie nie dało się zidentyfikować szczątków kilkudziesięciu osób. Podnosi się, że kilka dni po katastrofie smoleńskiej Jacek Sasin (PiS), pracownik kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, odpowiedzialny za organizację wizyty ze strony Pałacu Prezydenckiego, z uznaniem opisywał procedurę identyfikacji zwłok ofiar wypadku.
Głos zabrała także Dominika Wielowieyska, dziennikarska "Gazety Wyborczej". Zwróciła uwagę, że drobiazgowa identyfikacja szczątków zajęłaby tyle czasu, że pogrzeby byłyby możliwe dopiero po kilku miesiącach. "Gdyby wasze środowisko żyło w czasach Golgoty, Ciało Jezusa byłoby wyrzucone na śmietnik. Na szczęście Nikodem ma dzisiaj godnych następców" – napisał Wachowiak.
Ksiądz znany jest na Twitterze z antyuchodźczej retoryki. W okresie matur krytykował przynoszenie na egzamin "szczęśliwego" słonika zamiast obrazka przedstawiającego wiarę rzymskokatolicką.