Posłanka i jednocześnie członkini Rady Mediów Narodowych była porannym gościem TVP Info, a na antenie mówiła głównie o Donaldzie Tusku. Lichocka w trakcie dyskusji w studiu nazwała szefa Rady Europejskiej "asystentem Angeli Merkel".
– Donald Tusk jako asystent Angeli Merkel powie każdą rzecz, która będzie służyć polityce Angeli Merkel, a nie polskiej. (…). Ja w ogóle mam poczucie, że Donald Tusk nie powinien uczestniczyć już w debacie publicznej, nie powinien uczestniczyć w polskiej polityce po tym, co się wydarzyło w Smoleńsku – przekonywała Lichocka w TVP Info. Komentowała w ten sposób wypowiedź Tuska, który zapowiedział, że Polska musi się liczyć z konsekwencjami nieprzyjęcia uchodźców do kraju.
– To, co się stało w Smoleńsku, zdemaskowało zarówno Donalda Tuska, Ewę Kopacz jak i Tomasza Arabskiego jako osoby, które nie mają kompetencji do stania na czele państwa. Nie są w stanie ochronić bezpieczeństwa polskich obywateli ani za ich życia, ani za ich śmierci – kontynuowała posłanka.
Polska i Węgry to ostatnie kraje Unii Europejskiej, które do tej pory nie wyraziły zgody na przyjęcie uchodźców. Stąd wzięła się wypowiedź Donalda Tuska, który wystąpił jako szef Rady Europejskiej. To także nie pierwsza ostra wypowiedź Joanny Lichockiej. Jednak jak pisaliśmy w naTemat, jej wypowiedzi niekoniecznie pomagają partii.