"Powinna połknąć własny język". Internet przypomniał, co Sadurska mówiła 4 lata temu o obsadzaniu państwowych spółek
"Powinna połknąć własny język". Internet przypomniał, co Sadurska mówiła 4 lata temu o obsadzaniu państwowych spółek Fot. Twitter.com/ Dariusz Pocztowski
Reklama.
Dziś to ugrupowanie Małgorzaty Sadurskiej jest u władzy i może korzystać z tego pełnymi garściami. Ona sama też ma skorzystać: posadę w Kancelarii Prezydenta ma zamienić na stanowisko w zarządzie PZU. O szykowanym dla niej "miękkim lądowaniu" pisał Jarosław Karpiński, przedstawiając dokonania i ścieżkę kariery Małgorzaty Sadurskiej.
Co ciekawe, jeszcze 4 lata temu, jako posłanka PiS, Sadurska ostro krytykowała politykę kadrową ówczesnego rządu w spółkach z udziałem Skarbu Państwa. Wówczas mówiła o "liście wstydu".
Dziś na "liście Misiewiczów" jest już niemal 400 nazwisk – tyle osób PiS zdążyło umieścić w spółkach Skarbu Państwa, nie zważając na to, czy mają one jakiekolwiek przygotowanie do pełnienia powierzanych im stanowisk, czy też nie.