Wpływy ojca Rydzyka w państwie PiS są nawet większe, niż moglibyśmy się spodziewać. Według "Faktu" redemptorysta z Torunia ma w spółkach Skarbu Państwa... pulę stanowisk do obsadzenia osobami bliskimi sobie. Jedną z nich jest właśnie Małgorzata Sadurska.
– Ojciec dyrektor podczas kolejnych spotkań z prezesem wynegocjował sobie pewną pulę stanowisk do obsadzenia – mówi w rozmowie z "Faktem" informator tabloidu z PiS.
Według gazety nominacja dla Sadurskiej to element większej rozgrywki. A jej bohaterem jest Andrzej Jaworski, były poseł PiS. Obok Sadurskiej jest jednym z zaufanych polityków ojca Tadeusza Rydzyka.
Jaworski przed laty stał na czele Stoczni Gdańskiej i w tamtym czasie mocno wspierał Radio Maryja. I to właśnie jemu ojciec Rydzyk załatwił fuchę w PZU. Ostatecznie jednak jej nie dostał. Dlaczego? W zamian za dobrze płatną posadę miał odpuścić politykę w swoim okręgu. Nie zrobił tego, a inni lokalni politycy PiS według "Faktu" mieli na niego naskarżyć prezesowi. W efekcie nominacja została wycofana.
Ojciec Rydzyk podobno już szuka Jaworskiemu innej posady. Jednocześnie lobbuje w temacie Sadurskiej i PZU. – Tylko prezes Kaczyński może zdecydować, że Sadurska nie trafi do PZU. I powinien – mówi "Faktowi" inny polityk PiS.
Jak pisaliśmy w naTemat, ewentualna nominacja dla Sadurskiej będzie z pewnością problemem dla PZU, ponieważ nie ma ona odpowiednich kwalifikacji. Bardziej sprawdziłaby się jako... sekretarka. Inny trop w sprawie jej nominacji wiedzie z kolei do premier Beaty Szydło, ale i ona pozostaje w świetnych relacjach z ojcem Rydzykiem. Sama zainteresowana już zrezygnowała z posady w Kancelarii Prezydenta.