Minister Szyszko nie próżnuje. Podczas gdy jego ludzie rąbią Puszczę Białowieską, on po znajomości załatwia sprawy u innego ministra. Szyszko jest tak pewny siebie, że robi to mimo włączonej kamery Polsat News.
Ostatnie minuty przed posiedzeniem rządu. W kadrze kamery widać ministra Mariusza Błaszczaka (MSWiA) rozmawiającego z wiceministrem Bartoszem Kownackim (ministerstwo obrony narodowej). Wtem do pomieszczenia raźnym krokiem wchodzi minister Jan Szyszko (resort środowiska). W dłoni dzierży kopertę.
Ściska na powitanie dłoń Błaszczaka i od razu przechodzi do rzeczy. "To jest taka córka leśniczego..." – zaczyna Szyszko wyjmując kartkę z koperty. "A to jest kamera Polsatu" – próbuje mu przerwać Błaszczak, z zakłopotaniem machając do kamery. "Nie szkodzi" – odpowiada niezrażony minister środowiska. "Proszę pana, ona prosiła, żebym panu to przekazał, dobra? Dobra" – ciągnie Szyszko.
"To jest telewizja Polsat" – próbuje go powstrzymać minister spraw wewnętrznych. "Uwielbiamy" – odpowiada Szyszko. "Także, tutaj, mówię, niech pan to przeczyta, dobrze?" – Szyszko dociska Błaszczaka. "Dobrze" – daje za wygraną Błaszczak. Szyszko odchodzi, a wiceminister Kownacki z zażenowaniem zakrywa twarz dłonią.
Sprawa jest szeroko komentowana na Twitterze. Posłanka Agnieszka Pomaska (PO) już zapowiedziała, że na mocy dostępu do informacji publicznej będzie się domagać ujawnienia zawartości koperty.
"Jeśli Szyszko to przetrwa, to już będzie ministrem wiecznie" – komentuje Adam Ozga z Radia TOK FM. "Szyszko to jest jednak kosmita..." – podsumowuje Agnieszka Burzyńska z "Faktu".
Jak pisał w marcu w naTemat Paweł Kalisz, kariera polityczna ministra Nowaka została złamana po tym, jak nie wpisał do zeznania podatkowego zegarka za 10 tysięcy złotych. Tymczasem minister Szyszko zaniżył wartość swojej posiadłości o setki tysięcy złotych i... nic. Prokuratura nie widzi podstaw do wszczęcia śledztwa.
Również w marcu Sejm głosował wotum nieufności dla ministra Szyszki. Prawo i Sprawiedliwość obroniło swojego ministra przed odwołaniem – opozycji zabrakło 58 głosów. Odwołania ministra Jana Szyszki domagała się Platforma Obywatelska, wspierana przez Nowoczesną i Polskie Stronnictwo Ludowe. Szefowi resortu środowiska zarzucono m.in., że dokonał "rzezi drzew" wprowadzając ustawę dotyczącą ich wycinki.
Minister Szyszko jest znany z bliskich relacji z Tadeuszem Rydzykiem, zakonnikiem który szefuje Radiu Maryja i Telewizji Trwam.