Jerzy Owsiak pogroził Jackowski Kurskiemu, żądając, by "Wiadomości" TVP podały informację o kupnie sprzętu medycznego przez WOŚP. Tyle że groźby te niewiele znaczą.
Jerzy Owsiak pogroził Jackowski Kurskiemu, żądając, by "Wiadomości" TVP podały informację o kupnie sprzętu medycznego przez WOŚP. Tyle że groźby te niewiele znaczą. Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta

To była ta mała kropla, która przelała czarę goryczy. TVP przemilczała ważne wydarzenie. Ważne według Jurka Owsiaka, ale na pewno nie tylko – ważne i dla tych milionów ludzi, którzy w dniu 25. Finału wsparli WOŚP, i dla tych setek obdarowanych, i dla tych tysięcy, którzy będą korzystać z kupionego przez Fundację sprzętu. Ale czy TVP musiała o tym informować? Otóż nie – mogła. Ale nie musiała.

REKLAMA
Jerzy Owsiak tym milczeniem jest oburzony. Na Facebooku napisał pełen emocji – można to tak nazwać – list otwarty do prezesa TVP Jacka Kurskiego. Bo zabolało go to, że mimo zaproszenia, Telewizja Polska nawet nie pofatygowała się na konferencję prasową poświęconą temu, co w działalności Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy jest najważniejsze, czyli właśnie owej pomocy. WOŚP kupiła bowiem blisko 4 tys. urządzeń medycznych dla 145 placówek. A TVP się o tym nie zająknęła.
Jerzy Owsiak
WOŚP

(...) myślę, że świadomie, z zimną krwią i bez żadnego uzasadnienia, (TVP – przyp. red.) skreśliła działalność Fundacji WOŚP ze swoich relacji. Tak może uczynić telewizja komercyjna, zakładowa, internetowa, z prywatną władzą, jakakolwiek inna, która może działać wedle uważania. TELEWIZJA PUBLICZNA JEST TAKŻE ZA MOJE PIENIĄDZE. I jako płatnik (kwitek już wielokrotnie pokazywałem publicznie) niniejszym oświadczam – Panie Kurski, jest pan oszustem medialnym i w sposób karygodny dysponuje Pan moimi pieniędzmi na TVP. Chętnie z panem się zmierzę w każdym sądzie polskim, jeśli będzie chciał mnie Pan oskarżyć o zniesławienie. Powtarzam – jest pan oszustem medialnym i sprzeniewierzył Pan moje pieniądze na podatek dla telewizji.

Dalej Owsiak zapowiada, że podobny list wyśle do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i domaga się, by TVP przestała przemilczać informacje o działalności Orkiestry.
Jerzy Owsiak
WOŚP

Bardzo proszę o niezwłoczne przekazanie w Wiadomościach TVP wszystkich informacji na temat wydanych przez Fundację WOŚP społecznych pieniędzy na publiczną służbę zdrowia. Jutro w podobnym tonie wysyłam list do KRRiT. Jeśli to nie poskutkuje, szukać będę prawa i sprawiedliwości w instytucjach międzynarodowych.

I o ile emocje Owsiaka można zrozumieć, o tyle groźby, że powiadomi KRRiT i będzie szukać sprawiedliwości zagranicą są raczej kuriozalne. Owszem, Krajowa Rada ma stać na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji. Tak ogólnikowo stanowi Konstytucja w art. 213. Szczegóły określa ustawa o radiofonii i telewizji, która liczy sobie już ćwierć wieku i mniej więcej określa, jakie są obowiązki mediów publicznych. Właśnie – mniej więcej.
logo
Oto zadania, jakie na media publiczne, nakłada ustawa o radiofonii i telewizji. Fot. isap.sejm.gov.pl
Śledząc ustawę, łatwo zauważyć, że ewentualnym punktem zaczepienia dla Owsiaka może być sformułowanie, że media publiczne powinny "rzetelnie ukazywać całą różnorodność wydarzeń i zjawisk w kraju i za granicą". Ale "powinny" nie oznacza, że "muszą". Tak zostało to sformułowane w ustawie i chyba nie ma co nad tym ubolewać. Trudno bowiem, aby ustawa określała z góry szczegółowo, o czym konkretnie media publiczne mają informować, na których antenach i ile czasu na to mają poświęcać (np. czy słynne już 16 sekund o WOŚP w dniu Finału to dużo, czy mało). Prawo tego nie reguluje i nie ma co straszyć Jacka Kurskiego tym, co się stanie, jak "Wiadomości" nie poinformują o WOŚP. Nie stanie się nic. W sensie prawnym. Co innego w sensie moralnym.
Nie do wyegzekwowania
– To jest kwestia oceny, a każdy kieruje się swoimi kryteriami – przyznaje Robert Kwiatkowski, były prezes TVP, a wcześniej członek KRRiT, gdy go pytam, czy Telewizja Polska ma obowiązek informować o tym, co robi Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.
Robert Kwiatkowski
były prezes TVP

Za nierealizowanie misji nadawcy publicznego jeszcze nikt nikogo w Polsce nie skazał i zapewne nie skaże. Zwłaszcza w obecnych realiach wymiaru sprawiedliwości. Proponuję, aby groźby Owsiaka rozpatrywać w kategoriach figury retorycznej. On w ten sposób chce pokazać, że takie zachowanie Telewizji Polskiej to jest skandal i zasługuje na potępienie. I tak odczytując te słowa, to Owsiak ma rację. Bo WOŚP i jej działania są niepowtarzalne. I ze względu na zasięg, i ze względu na efekty. Każde szanujące się medium taką informację powinno nadać. I to bez względu na to, czy się Owsiaka lubi, czy nie.

A że obaj panowie mają powody, aby się nie lubić – to jasne. Tuż przed rekordowym Finałem transmitowanym po raz pierwszy w TVN, w TVP zareklamowano akcję - prztyczek w nos Owsiaka pod hasłem "Polska pomaga", zaś w dniu Finału w materiale "Wiadomości" zamazano serduszko na kurtce posła PO. Z drugiej strony – i Owsiak raz po raz nie szczędzi złośliwości wobec prezesa TVP.
I dopóki efektem tych słownych potyczek jest więcej kasy w puszkach WOŚP – to super! Ale straszyć sądami nie ma co – bo wtedy z pozwami przeciwko szefom mediów publicznych mogą zacząć biegać wszyscy, którzy robią rzeczy ważne, i którym tylko się tak wydaje, z żądaniem, aby koniecznie powiedziano o tym w "Wiadomościach". Nie mówią? Cóż – ich problem.