
Reklama.
– Panie pośle, pan nie szczeka, bo o pana prawa też będę musiała walczyć, żeby pan mógł wejść do Sejmu" – tak dziś w Sejmie zwróciła się do Dominika Tarczyńskiego z PiS posłanka PO Kinga Gajewska-Płochocka. Jak twierdzi, była to reakcja na poszczekiwanie "hau, hau", które pod jej adresem skierował poseł partii rządzącej. – Walczę o prawa zwierząt. Poseł Tarczyński starał się mnie przedrzeźniać, kiedy wchodziłam na mównicę sejmową w ramach debaty o zmianach ustawy o KRS. Jak zaczął szczekać, poprosiłam, aby przestał. Powiedziałam, że niedługo dojdzie do sytuacji, że będę musiała bronić jego prawa. Bo udawał psa, a ja bronię psów. Nie przestał szczekać – relacjonuje Gajewska-Płochocka.
Tuż po niej na sejmowej mównicy pojawił się Antoni Macierewicz. – Uprzejmie proszę o złożenie z urzędu do Komisji Etyki wystąpienia pani poseł za kłamstwa cyniczne – powiedział minister obrony narodowej. Ale szef MON nie wyjaśnił, dlaczego chce posłankę postawić przed Komisją Etyki. – Podczas wystąpienia w Sejmie odniosłam się także do wypowiedzi Macierewicza i jego ucieczki z miejsca wypadku na autostradzie z Torunia do Warszawy. Inny poseł zaczął szczekać, więc powiedziałam po prostu, by przestał – tłumaczy posłanka w rozmowie z naTemat.
Jak dodaje, z materiału opublikowanego przez TVP Info, wynika, że minister Macierewicz za to szczekanie ją śle do Komisji Etyki. – Nie moją sprawą powinno być uspokajanie posłów, żeby nie zachowywali się jak zwierzęta, tylko marszałka. Oburzył się minister Macierewicz i zgłasza sprawę do Komisji Etyki. TVP sądzi, że za szczekanie. Wypadek ministra to rzecz powszechnie znana, więc raczej nie o to chodzi. Chodziło mu po prostu o szczekanie. Minister Macierewicz stanął w obronie posła Tarczyńskiego, który powinien mieć prawo do szczekania w Sejmie – ironizuje Kinga Gajewska-Płochocka.
Do sprawy na Twitterze odniósł się także sam Dominik Tarczyński. "To fejk. Kłamstwo! Będzie mój wniosek w tej sprawie do Komisji Etyki. Na szczęście są kamery i dźwięk" – napisał w jednym z tweetów. "Jeśli ja szczekałem, to u Was było słychać wycie. Znakomicie" – dodał poseł PiS.