Trójpodział władzy  w Polsce jest zagrożony. O jego skutkach pisali dawni myśliciele.
Trójpodział władzy w Polsce jest zagrożony. O jego skutkach pisali dawni myśliciele. Fot. Andrzej Michalik / Agencja Gazeta
Reklama.
John Locke w "Dwóch traktatach o rządzie" z 1690 roku pisał, że społeczeństwo jest suwerenem i tworem pierwotnym w stosunku do państwa oraz władzy państwowej. Akurat niesłuchanie ludzi przez rząd nie jest tylko domeną Prawa i Sprawiedliwości, ale i poprzednich partii rządzących – ileż było akcji, protestów czy obywatelskich projektów ustaw wyrzucanych do kosza. Tak to spowszedniało, że nawet nie zwracamy na to uwagi. I teraz mamy efekty.
Obecny trójpodział władzy (władza sądownicza, ustawodawcza i wykonawcza) wymyślił inny myśliciel: Monteskiusz, który się inspirował Lockem i jego założeniem, że posiadanie władzy skłania do jej nadużywania i łamania praw obywatelskich. To właśnie on w swoim dziele "O duchu praw" z 1748 roku stwierdził, że warunkiem zachowania wolności politycznej obywateli jest podział władz między różne, niezależne, wzajemnie dopełniające, hamujące i kontrolujące się podmioty.
logo
W rękach Zbigniewa Ziobry będą wszystkie sądy? Fot. Przemek Wierzchowski / Agencja Gazeta
Tymczasem co mamy w Polsce? Nową ustawę dzięki, której obecny minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, sam będzie mógł obsadzić prezesów niemal wszystkich sądów w Polsce. Aktualna I Prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf uważa, że ostatnie poczynania rządu to koniec trójpodziału władzy i "bicz na prawników".
Monteskiusz jasno określił, co kto robi w państwie. Np. władza sądownicza ma być sprawowana przez niezależne sądy. Jeśli któryś element układanki się posypie ustrój przerodzi się w tyranię, a sędzia będzie mógł mieć siłę ciemiężyciela. Do tego właśnie dąży PiS.
Monteskiusz
"O duchu praw"

"Kiedy w jednej i tej samej osobie lub w jednym i tym samym ciele władza prawodawcza zespolona jest z wykonawczą, nie ma wolności, ponieważ można się lękać, aby ten sam monarcha albo ten sam senat nie stanowił tyrańskich praw, które będzie tyrańsko wykonywał. Nie ma również wolności, jeśli władza sądowa nie jest oddzielona od władzy prawodawczej i wykonawczej. Gdyby była połączona z władzą prawodawczą, władza nad życiem i wolnością obywateli byłaby dowolną, sędzia bowiem byłby prawodawcą. Gdyby była połączona z władzą wykonawczą, sędzia mógłby mieć siłę ciemiężyciela."

Sam termin "trójpodział władzy" wymyślił tłumacz Tadeusz Boy Żeleński. To najbardziej rozpowszechniony system sprawowania władzy na świecie. O czymś to świadczy. Albo członkowie PiS nie uważali na lekcjach historii, geografii i WOS-u, albo ktoś burzy kilkusetletnią tradycję to z premedytacją. Oceńcie sami.