Reklama.
Trójpodział władzy w Polsce jest zagrożony. Przegłosowane w tym tygodniu w Sejmie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustroju sądów powszechnych uderzają w fundamenty naszego państwa. O skutkach takich niszczycielskich zabiegów pisali już myśliciele i twórcy obecnego modelu funkcjonowania władzy. PiS chce jednak trzymać władzę w jednej ręce, nie trzech.
"Kiedy w jednej i tej samej osobie lub w jednym i tym samym ciele władza prawodawcza zespolona jest z wykonawczą, nie ma wolności, ponieważ można się lękać, aby ten sam monarcha albo ten sam senat nie stanowił tyrańskich praw, które będzie tyrańsko wykonywał. Nie ma również wolności, jeśli władza sądowa nie jest oddzielona od władzy prawodawczej i wykonawczej. Gdyby była połączona z władzą prawodawczą, władza nad życiem i wolnością obywateli byłaby dowolną, sędzia bowiem byłby prawodawcą. Gdyby była połączona z władzą wykonawczą, sędzia mógłby mieć siłę ciemiężyciela."