Platforma Obywatelska rozważa pozew zbiorowy przeciwko prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu za jego wyzwiska skierowane wtorkowej nocy do opozycji. – Czegoś takiego nie było w polskim parlamencie. Każdy ma odpowiadać za swoje słowa. Pójdziemy do sądu – mówi w rozmowie z naTemat Kopacz.
Była premier Ewa Kopacz podkreśla w rozmowie z naTemat, że jej partia rozważa takie, a nie inne rozwiązanie, ponieważ posłowie PiS są "kolekcjonerami upomnień z Komisji Etyki” i nie robią na nich wrażenia uwagi zgłaszane do ich zachowań.
Były skandaliczne i haniebne. Dzisiaj, kiedy wydawało się że emocje już opadły, reakcja sali, czy klubu PiS na każde słowo, na nazwisko Kaczyński była jednak tylko jedna: uderzanie w blaty i okrzyki. Nałożono jakąś cenzurę.
A przecież ci posłowie opozycji, którzy we wtorek występowali na trybunie sejmowej mówili o byłym prezydencie tylko i wyłącznie w dobrym kontekście. Odwołując się do bardzo dobrych i przyzwoitych zachowań prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Pomimo tego, ta patologiczna reakcja Jarosława Kaczyńskiego świadczy o tym, ze ten człowiek już nie panuje nad swoimi emocjami.
Prezes PiS zarzucił wam, czyli opozycji wprost, że zamordowaliście mu brata.
Tak. I to było haniebne. Dlatego podejrzewam, że będzie wspólna konferencja PO i Nowoczesnej, gdzie zapowiemy złożenie wspólnego pozwu do sądu.
I co się znajdzie w tym pozwie. Czujecie się bezpodstawnie pomówieni czy oskarżeni o śmierć byłego prezydenta?
Najpierw musimy mieć bardzo szczegółowy zapis tych słów z sejmowego stenogramu. A potem będziemy to konsultować z prawnikami. Każdy człowiek, którego posądzanoby niesłusznie o śmierć innej osoby ma prawo czuć się urażony i dotknięty. Nie znam takiego człowieka, którego bezpodstawnie nazwano by mordercą i on by nie reagował.
Czy we wtorek w Sejmie został przekroczony Rubikon politycznych emocji? Dalej są już chyba tylko rękoczyny…
Ja naprawdę nie przesadzam. Wiem, że może ten język powinien być bardziej delikatny, szczególnie jeśli chodzi o diagnozę tego, co się wydarzyło. Ale niestety patologiczne rozsiewanie nienawiści musiało się tak skończyć. I tak skończyło się w miarę przyzwoicie. Bo wystarczył moment, chwila, by skończyło się dużo gorzej z uszczerbkiem na wizerunku polskiego parlamentu.
W środowe południe Borys Budka, Kamila Gasiuk-Pihowicz i Krzysztof Paszyk poinformowali, że Platforma Obywatelska, Nowoczesna i Polskie Stronnictwo Ludowe składają do prokuratury wspólne zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Jarosława Kaczyńskiego, który bezpodstawnie oskarżył posłów opozycji o morderstwo prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Poza tym dotknięci tymi słowami posłowie będą składali także prywatne akty oskarżenia przeciwko prezesowi PiS lub będą go pozywali przed sądami cywilnymi.