Reklama.
Arcybiskup napisał komunikat, który w niedzielę został odczytany w parafiach Chorzowa. Wiktor Skworc pisze w nim o świadomej prowokacji, o tym, że "Klątwa" "zaburza spokój społeczny", "nie służy dobru wspólnemu", a także że mieszkańcy całego województwa są oburzeni – jako wierzący i jako obywatele.
"Górny Śląsk jako region, którego etos zawsze harmonijnie łączył sferę społeczną i religijną, przywiązany do wartości chrześcijańskich – katolickich i ewangelickich – a w przeszłości także żydowskich, ma stać się miejscem, w którym publicznie może dojść do ich bluźnierczego i świętokradczego sponiewierania" – przekonuje duchowny. Dlatego wzywa wszystkich wiernych i duszpasterzy chorzowskich kościołów "do podjęcia dzieł ekspiacji, postu i modlitwy".
"Niech dzień świadomie zaplanowanej prowokacji będzie dla wiernych miasta Chorzów i dla wiernych całej archidiecezji katowickiej dniem pokuty, modlitwy i ekspiacji – wynagrodzenia Panu Bogu" – apeluje.
Ale to nie koniec. Metropolita katowicki uznał, że potrzebne jest wsparcie św. Floriana, patrona miasta.
abp Wiktor Skworc" Musimy też wezwać możnego wstawiennictwa św. Floriana, który z woli mieszkańców i samorządu miasta Chorzów stał się ich patronem przed Bogiem, aby ochronił miasto i jego mieszkańców przed zamętem i skutkami złego posiewu spektaklu "Klątwa. "Święty Boże, święty mocny, święty i nieśmiertelny, zmiłuj się nad nami...". Czytaj więcej
W maju, gdy spektakl był pokazywany w Warszawie, przed Teatrem Powszechnym doszło do przepychanek między narodowcami – członkami ONR i Młodzieży Wszechpolskiej oraz tzw. obrońcami krzyża – a orędownikami wolności w sztuce. Pisaliśmy o tym tutaj.
Przed teatrem w Chorzowie również ma się odbyć manifestacja – pod hasłem: "Pikieta informacyjna o działaniu teatru, które deprawuje życie kulturalne regionu".
Źródło: Dziennik Zachodni