Macie bilet na "Klątwę"?
Przez lata sensowność art. 196 miał okazję przemyśleć
Adam "Nergal" Darski. W maju 2010 roku został oskarżony przez prokuraturę o obrazę uczuć religijnych. Doniesienie złożyło kilku pomorskich posłów PiS oraz
Ryszard Nowak, przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą. "Wstrząsnęła" nimi relacja z koncertu, który odbył się trzy lata wcześniej. "Nergal" rozrzucił wśród publiczności kartki podartej Biblii. – Przez kilka lat byłem ciągany po sądach za obrazę uczuć religijnych. Miałem więc okazje dokładnie przemyśleć sobie artykuł 196 – komentuje dla naTemat Adam Darski. Cieszy się, że rozprawy odbyły się przed laty, a nie teraz. Wątpi, obserwując obecną sytuację w Polsce, czy wyrok byłby dla niego korzystny. Jego zdaniem przepis o obrazę uczuć religijnych jest sprzeczny z pojęciem wolności. – W tej szerokości geograficznej to jest poważny dysonans estetyczno-moralny, kłóci się ze znakiem czasu. Ten przepis wywodzi się ze starożytności, również w sensie mentalnym – komentuje. I długo się raczej mentalność nie zmieni. Świadczy o tym fakt, że doniesienie na "Klątwę" złożyły osoby, które spektaklu
nie widziały. Darski dochodzi do ciekawego wniosku o obrażonych. – Chcecie być urażani. Potrzebujecie adwersarzy. To jest wam potrzebne. W ten sposób karmicie swoją małość – komentuje "Nergal". Co ciekawe, zamierza obejrzeć
"Klątwę". Dzwonił do teatru, aby zarezerwować bilet. Ze śmiechem dodaje: – Wszystkie wyprzedane. Może wspomnicie w teatrze, że "Nergal" prosi o bilet?