Petycja Polaków do amerykańskich władz
Petycja Polaków do amerykańskich władz Fot. http://bit.ly/N6mUiZ
Reklama.
Duża część prawicy kategorycznie odmawia uznania katastrofy smoleńskiej za wypadek. Dlatego szuka ratunku u Amerykanów. Chce powołania komisji międzynarodowych ekspertów, którzy zbadają przyczyny katastrofy.

10 kwietnia 2010 r. Prezydent Polski, Pierwsza Dama oraz 94 najwyższych urzędników państwowych zginęło w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiej w Rosji. Rosjanie są sędzią we własnej sprawie. Międzypaństwowy Komitet Lotniczy MAK prowadzi wyłącznie śledztwo cywilne, choć był to lot wojskowy. Wielomiesięczne badania naukowe wykazały, iż najprawdopodobniej przyczyną katastrofy były dwie eksplozje. Mamy prawo znać prawdę! – czytamy w petycji. CZYTAJ WIĘCEJ

Akcję zapoczątkowało Stowarzyszenie Solidarni 2010. Wystartowała 5 czerwca. W miesiąc trzeba było zebrać 25 tysięcy podpisów. Mimo, iż do "deadline" jest dopiero za 4 dni, liczba wymaganych sygnatur została już przekroczona. Początkowo inicjatywa szła bardzo opornie, jednak po nagłośnieniu nabrała prędkości. Aby poprzeć akcję wystarczyło zalogować się na specjalnej witrynie Białego Domu - We the People. Sygnatariusze podpisani są tylko imieniem i pierwszą literą nazwiska. Każdy może zamieścić tego typu wniosek.

We The People (My, naród) – witryna internetowa amerykańskiej administracji pozwalająca internautom zgłaszać petycję lub zapytanie do prezydenta. To słowa, które występują w konstytucji USA, która jasno zaznacza, że obywatele mają prawo do składania petycji do władz. CZYTAJ WIĘCEJ

W obliczu takiej sytuacji administracja prezydenta Obamy ma obowiązek zapoznać się z każdym wnioskiem, który podpisało więcej niż 25 tys. osób oraz publicznie się do niego ustosunkować. Podpisujący zostaną o decyzji powiadomieni drogą e-mailową. Taki wniosek może podpisać każdy, kto poczuje obowiązek wywarcia nacisku na władze. Z 28 petycji aktualnie wyświetlonych na stronie Białego Domu, wniosek Polaków zajmuje 9 miejsce biorąc pod uwagę liczbę podpisów z liczbą 25 482 sygnatur. Nie wiadomo, jak długo na odpowiedź będzie trzeba czekać. Krótki film o tym, jak stworzyć petycję mówi tylko, że problem zostanie przekazany do zbadania ekspertom. Dopiero wtedy administracja prezydenta przedstawi swoje stanowisko (samouczek można zobaczyć tutaj).
– To nie pierwszy już raz próbuje się wpłynąć na amerykańską władzę w sprawie katastrofy smoleńskiej. Amerykanie unikają angażowania się w tę kwestię. To sprawa między nami a Rosją – mówi amerykanista prof. Longin Pastusiak. – Nie wydaje mi się, by tym razem ten wniosek miał odnieść jakikolwiek skutek – tłumaczy. Dodaje także, że amerykańskie władze dość ostrożnie podchodzą do takich inicjatyw.

logo
Sygnatariusze petycji https://wwws.whitehouse.gov/petitions/!/petition/support-polish-nation-appeal-international-investigation-smolensk-2010-air-crash/tDSMBfXr