Obozy harcerskie w Suszku odbywały się od lat.
Obozy harcerskie w Suszku odbywały się od lat. Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Gazeta

Ten obóz miał być szkołą życia, ale nikt się nie spodziewał, że w trakcie nawałnicy dzieci o te życie będą musiały dosłownie walczyć. Dwie harcerki zginęły przygniecione przez padające drzewa, kilkoro wciąż przebywa w szpitalach, reszta już wróciła do domu. Wciąż są w szoku.

REKLAMA
Przewodniczący Związku Harcerstwa Polskiego Grzegorz Nowik po wydarzeniach w Suszku wystosował komunikat prasowy, w którym przyznał, że człowiek wobec sił przyrody jest bezradny i zarządził miesięczną żałobę w ZHR. Wszyscy zadają sobie pytanie, czy tragedii można było uniknąć.
logo
Chyba nikt się nie spodziewał, jak bardzo niszczycielska będzie nawałnica. Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Gazeta
Nad miejscem, w którym stacjonował obóz harcerski, przeszła nawałnica, której skalę trudno sobie wyobrazić. Na zdjęciach widać setki powalonych drzew. To właśnie pod nimi zginęły dwie harcerki, którym nie udało się uciec.
logo
Strażacy przez wiele godzin próbowali przebić się do odciętych harcerzy. Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Gazeta
Organizatorzy rozpoczęli ewakuację zanim drzewa zaczęły padać na ziemię. Powiadomiono też odpowiednie służby. Trwa badanie, czy można było zrobić coś więcej. Prawdopodobnie nikt nie był jednak w stanie przewidzieć ogromu zniszczeń, jakich nawałnica dokona w tak krótkim czasie.
logo
Setki powalonych drzew. Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Gazeta
Harcerze przyznają, że nie raz mieli do czynienia z burzą przechodzącą nad obozem leśnym, ale z czymś takim nigdy wcześniej się nie spotkali. Zdjęcia z Suszka wyjaśniają też, jak to możliwe, ze strażacy przez kilka godzin próbowali przebić się do odciętych od świata obozowiczów.
logo
W Suszku i okolicach trwa liczenie strat po burzy. Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Gazeta
Większość dzieci wróciła już do domów, tylko dwanaście z nich przebywa jeszcze w szpitalach, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Wszystkie są pod opieką psychologów. W lesie w Suszku trwa poszukiwanie rzeczy pozostawionych przez uciekających harcerzy.