Propozycję objęcia stanowiska szefa "Wiadomości" Jarosław Olechowski miał dostać w weekend. Rozważano także kandydaturę Ewy Bugały i Michała Rachonia. Podobno zdecydował się od razu. Już w niedzielę wieczorem gruchnęła wieść, że zastąpi Marzenę Paczuską. Wszyscy zaczęli zachodzić w głowę, kim jest postawny reporter TVP, który w swoich materiałach dziennikarskich tak bardzo sprzyja "dobrej zmianie".
– Jak Jarkowi każą zrobić materiał, wygłoszą mu tezę zanim w ogóle pozna temat, to on ją przyjmie. Teraz oczekują od niego materiałów ostrych, atakujących opozycję i on takie będzie robił. Za trzy lata ktoś mu każe zrobić materiał antypisowski i on wykona polecenie – mówi nam dziennikarz, który przez lata pracował z Jarosławem Olechowskim. – To człowiek o tak głęboko ukrytych kompleksach i niespełnionych ambicjach, że jego szefostwo "Wiadomościom" dobrze nie wróży – dodaje.
"Wyrazisty" reporter
Jarosław Olechowski z TVP związany jest od prawie dziesięciu lat. Do redakcji TVP Info dołączył w 2008 roku. Relacjonował na antenie tej stacji m.in. katastrofę smoleńską. Wraz ze zmianą kierownictwa, zmieniła się jego pozycja. W styczniu 2016 roku szefową "Wiadomości" zostaje Marzena Paczuska i natychmiast ściąga Olechowskiego. Rozgłos zyskuje dzięki kontrowersyjnym materiałom, m.in. na temat uchodźców. Szybko zaczyna być postrzegany jako "wyrazisty", mówi się, że uprawia "bezkompromisowe" dziennikarstwo. Choć padają także zarzuty, że jest "reporterem na usługach PiS". Kierownictwo TVP jednak docenia jego wysiłki. A nazwisko Olechowskiego widnieje na sporządzonej przez prezesa Jacka Kurskiego liście nagrodzonych premiami dziennikarzy. Miał dostać 10 tys. zł.
Szybko awansuje – w maju zostaje wydawcą, ale nadal przygotowuje materiały reporterskie. Trzy miesiące później jest już szefem "Wiadomości" i to na jego barkach ma spocząć kierowanie redakcją. Niektórych to dziwi. – Liderem nigdy nie był, więc zaskoczyła mnie ta decyzja – mówi jeden z dziennikarzy telewizyjnych. Informacja o nowym szefie "Wiadomości" nie zaskoczyła zaś Macieja Wąsowicza (odszedł z TVP na początku 2016 roku). – Bardziej nadaje się na szefa "Wiadomości", niż pani Ewa Bugała, także wymieniana w gronie osób, które miałyby objąć schedę po pani Paczuskiej – uważa.
"Dobrze zapowiadający się dziennikarz"
CV Jarosława Olechowskiego jest imponujące. Fachu uczył się w "Newsweeku” i "Rzeczpospolitej". – Przyczyniłam się do jego kariery. Był dobrym materiałem na dziennikarza, rzetelnie zbierał materiał – chwali Olechowskiego koleżanka z byłej redakcji. Zaczął od stażu w "Newsweeku". Potem pracował jako dziennikarz działu ekonomicznego tygodnika. Kolejne miejsce na jego dziennikarskiej drodze to dział krajowy "Rzeczpospolitej". – Bardzo dobrze się zapowiadał – słyszę znów. – Był pokorny i bardzo ambitny. Chciał się rozwijać, uczyć – mówi znajomy z byłej pracy. Inny dodaje, że nie bał się zadawać trudnych pytań politykom i był dociekliwy.
Potem zaczął karierę w telewizji – najpierw pracował w TV Puls (program "Puls Raport"), potem w TVP Info. – Zawsze miał bardzo wygórowane ambicje, których nigdy zawodowo nie udawało mu się zaspokoić. Nie zrealizował żadnego wybitnego tematu. A seplenienie i wada głosu nigdy nie pozwalały mu zaspokoić własnych ambicji ze względów czysto formalnych, technicznych. Myślę, że on ma bardzo głęboki kompleks z tego powodu – ocenia były redakcyjny kolega Olechowskiego.
Wspomina, jak TV Puls wysłała Olechowskiego w delegację. – Pojechał do Iraku. Wcześniej powiedział, że ma super pomysły, nawiązywał kontakty. Wrócił i przywiózł materiały, które trzy dni wcześniej pokazała każda inna telewizja. A on był dumny, że zrobił coś świetnego – twierdzi. Z TV Puls przeszedł do TVP Info. Ale jako reporter telewizyjny i tu nie radził sobie najlepiej.
Z drugiej strony słyszę od Macieja Wąsowicza, który z Olechowskim pracował przy programie "Panorama Dnia" w TVP: – Był jednym z lepszych dziennikarzy "Panoramy Dnia”, bardzo solidnym, pracowitym, rozgarniętym.
Dziennikarz, który zna Olechowskiego z "Rzeczpospolitej" wspomina, jak ten pracując już w TVP Info przygotowywał dodatki do "Newsweeka". – Robił to z powodów czysto pragmatycznych, a nie ideologicznych – słyszę. – Wiele wskazuje na to, że to on wyciągnął tę historię z listem prezesa Ringier Axel Springer do dziennikarzy, tuż po wyborze Tuska (na stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej – red.). Najprawdopodobniej dostał to w ramach mailingu, bo wciąż miał służbowego maila – mówi. Szef Ringier Axel Springer Media w liście napisał: "podpowiedzmy czytelnikom, jak zostać w UE", a Jarosław Olechowski zrobił w TVP materiał o "skandalicznej instrukcji".
Koniunkturalista
– Był człowiekiem po którym nigdy nie było wiadomo, jakie ma poglądy – zaznacza były dziennikarz TVP. Inny pracownik mediów, kiedyś związany z "Rzeczpospolitą", wspomina, że Olechowski do redakcji dziennika przyszedł wraz z konserwatywną ekipą. – Miał prawicowe poglądy, ale miałem wrażenie, że to koniunkturalne.
Innego zdania jest Maciej Wąsowicz: – Jarek Olechowski nigdy nie zdradzał poglądów tak mocno radykalnych i skrajnie prawicowych, jakie dziś widzimy w "Wiadomościach".
Kolega Olechowskiego z TVP pamięta, że w spontanicznych komentarzach wychodziły jego sympatie prawicowe. Ale Olechowski uważał, co i przy kim mówi. Jeżeli pracował w redakcji, którą kierował ktoś o poglądach konserwatywnych, to "otwarcie wyrażał swoje prawicowe poglądy".
Pragmatyzm czy idee?
Maciej Wąsowicz zestawia Olechowskiego z innymi dziennikarzami "Wiadomości" i na ich tle nazywa "umiarkowanym". – Jeżeli porównać jego materiały do tych pani Ewy Bugały, pana Nowaka, to widać, że Jarek czasami gryzie się w język – mówi Wąsowicz. Jego zdaniem "Wiadomości" pod kierunkiem Olechowskiego mogą być bardziej "umiarkowane".
– Czeka nas mniej radykalna Paczuska, bo ten zespół nie zejdzie z tej wrogiej linii – uważa medioznawca Wiesław Godzic. – Po owocach go poznamy. Nie wiadomo, czy wygra pragmatyzm, czy może gdzieś jeszcze tląca się ideowość – zastanawia się Wąsowicz.
Inny dziennikarz jest przekonany, że w tej walce górę wezmą ambicję nowego szefa TVP. A nikt nie ma wątpliwości, że Olechowski zrobi wszystko, by udowodnić, że się nadaje.
Jarosław Olechowski nie odpowiedział na naszą prośbę o kontakt.
Jarek na pewno jest bardzo doświadczonym dziennikarzem. To zdecydowanie przemawia na jego korzyść. Natomiast jako szef "Wiadomości" będzie musiał wziąć to wszystko na klatę. A potem będzie musiał jakoś żyć jako dziennikarz po "dobrej zmianie". To będzie więc taki papierek lakmusowy dla Jarka. A czy on jest w stanie wybić się na niepodległość dziennikarską w otoczeniu TVP? Zobaczymy.
Dziennikarz telewizyjny
(z Jarosławem Olechowskim pracował w dwóch redakcjach)
Można nie mieć aparycji, super głosu, ale mieć wyczucie telewizji, które pozwala robić świetne materiały. Tylko Jarek nigdy niczego takiego w sobie nie wykształcił. Kiedyś któryś z szefów powiedział, że jego materiały były jakby siekierą rzeźbić wyrafinowany ołtarz w drewnie. Tak jest właśnie z Jarkiem, on nie miał nigdy w sobie tej finezji. Materiałów w telewizji nigdy dobrych nie robił.
Maciej Wąsowicz
Myślę, że ma pragmatyczne podejście do zawodu, którego ja szczególnie nie pochwalam. Skrajny pragmatyzm.
Dziennikarz telewizyjny
Kiedy pracował w TVP Info, które przez moment było pod zarządem SLD, to bez trudu składał lewicowe deklaracje. Potem za rządów PO-PSL z kolei był bardzo pro PO.