
Jarosław Olechowski z TVP związany jest od prawie dziesięciu lat. Do redakcji TVP Info dołączył w 2008 roku. Relacjonował na antenie tej stacji m.in. katastrofę smoleńską. Wraz ze zmianą kierownictwa, zmieniła się jego pozycja. W styczniu 2016 roku szefową "Wiadomości" zostaje Marzena Paczuska i natychmiast ściąga Olechowskiego. Rozgłos zyskuje dzięki kontrowersyjnym materiałom, m.in. na temat uchodźców. Szybko zaczyna być postrzegany jako "wyrazisty", mówi się, że uprawia "bezkompromisowe" dziennikarstwo. Choć padają także zarzuty, że jest "reporterem na usługach PiS". Kierownictwo TVP jednak docenia jego wysiłki. A nazwisko Olechowskiego widnieje na sporządzonej przez prezesa Jacka Kurskiego liście nagrodzonych premiami dziennikarzy. Miał dostać 10 tys. zł.
Jarek na pewno jest bardzo doświadczonym dziennikarzem. To zdecydowanie przemawia na jego korzyść. Natomiast jako szef "Wiadomości" będzie musiał wziąć to wszystko na klatę. A potem będzie musiał jakoś żyć jako dziennikarz po "dobrej zmianie". To będzie więc taki papierek lakmusowy dla Jarka. A czy on jest w stanie wybić się na niepodległość dziennikarską w otoczeniu TVP? Zobaczymy.
CV Jarosława Olechowskiego jest imponujące. Fachu uczył się w "Newsweeku” i "Rzeczpospolitej". – Przyczyniłam się do jego kariery. Był dobrym materiałem na dziennikarza, rzetelnie zbierał materiał – chwali Olechowskiego koleżanka z byłej redakcji. Zaczął od stażu w "Newsweeku". Potem pracował jako dziennikarz działu ekonomicznego tygodnika. Kolejne miejsce na jego dziennikarskiej drodze to dział krajowy "Rzeczpospolitej". – Bardzo dobrze się zapowiadał – słyszę znów. – Był pokorny i bardzo ambitny. Chciał się rozwijać, uczyć – mówi znajomy z byłej pracy. Inny dodaje, że nie bał się zadawać trudnych pytań politykom i był dociekliwy.
Można nie mieć aparycji, super głosu, ale mieć wyczucie telewizji, które pozwala robić świetne materiały. Tylko Jarek nigdy niczego takiego w sobie nie wykształcił. Kiedyś któryś z szefów powiedział, że jego materiały były jakby siekierą rzeźbić wyrafinowany ołtarz w drewnie. Tak jest właśnie z Jarkiem, on nie miał nigdy w sobie tej finezji. Materiałów w telewizji nigdy dobrych nie robił.
Koniunkturalista
– Był człowiekiem po którym nigdy nie było wiadomo, jakie ma poglądy – zaznacza były dziennikarz TVP. Inny pracownik mediów, kiedyś związany z "Rzeczpospolitą", wspomina, że Olechowski do redakcji dziennika przyszedł wraz z konserwatywną ekipą. – Miał prawicowe poglądy, ale miałem wrażenie, że to koniunkturalne.
Myślę, że ma pragmatyczne podejście do zawodu, którego ja szczególnie nie pochwalam. Skrajny pragmatyzm.
Kiedy pracował w TVP Info, które przez moment było pod zarządem SLD, to bez trudu składał lewicowe deklaracje. Potem za rządów PO-PSL z kolei był bardzo pro PO.
Pragmatyzm czy idee?
Maciej Wąsowicz zestawia Olechowskiego z innymi dziennikarzami "Wiadomości" i na ich tle nazywa "umiarkowanym". – Jeżeli porównać jego materiały do tych pani Ewy Bugały, pana Nowaka, to widać, że Jarek czasami gryzie się w język – mówi Wąsowicz. Jego zdaniem "Wiadomości" pod kierunkiem Olechowskiego mogą być bardziej "umiarkowane".