Prokuratura umorzyła śledztwo cywilne ws. organizacji lotów prezydenta i premiera do Smoleńska w 2010 roku. Antoni Macierewicz, szef sejmowej komisji ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy jest wściekły. Na konferencji prasowej grzmiał, że to Radosław Sikorski jest winny zaniedbaniom.
Prokuratura orzekła, że nie znalazła winnych zaniedbań przy organizacji lotu głowy państwa w 2010 roku. Jedynym oskarżonym jest były wiceszef BOR, gen. Paweł B. Prokuratorzy co prawda dopatrzyli się małych nieścisłości w postępowaniu urzędników przygotowujących wizytę, lecz nie były to duże błędy, nie wystarczały, by oskarżyć danego urzędnika o niedopełnienie obowiązków lub przekroczenie uprawnień.
Antoni Macierewicz nie zgadza się z argumentacją prokuratury, jakoby w tej sprawie nie było ciągu przyczynowo-skutkowego. Przywołał szereg dokumentów, które poświadczać mają uchybienia organizatorów. – Dysponujemy dokumentem potwierdzającym, że do ostatniego momentu, na pół godziny przed katastrofą, funkcjonariusze polscy rozmawiali z rosyjskimi o tym, czy nie przekierować samolotu na inne lotnisko – mówił na konferencji prasowej Antoni Macierewicz.
Dodał także, że nie rozumie decyzji prokuratury o nieprzesłuchiwaniu ministra Klicha, który jest osobą cywilną. – Pan Klich zaniedbał remont samolotu. Jak to możliwe, że cywilny minister organizuje remont samolotu z pomocą cywilnych firm? – pytał. Zaznaczył też, że wbrew temu co mówi oświadczenie prokuratora, w Polsce jest osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo prezydenta, która może wstrzymać lot. – Taką osobą jest szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Przyczyną katastrofy są zaniechania ministra Sikorskiego – mówił Macierewicz.
– Mam nadzieję, że prokurator generalny Andrzej Seremet tak jak w przypadku śledztwa w sprawie penetracji telefonu Lecha Kaczyńskiego, wznowi postępowanie. Ten wyrok jest kuriozalny, uderza w bezpieczeństwo kraju na każdym szczeblu. Największa tragedia niepodległej Polski a winnych brak – powiedział, kończąc konferencję prasową.
Gdyby prokuratura przesłuchała Radosława Sikorskiego, mogłaby dowiedzieć się wielu nowych rzeczy. Na dodatek nie przesłuchano nikogo ze strony rosyjskiej. Myślę, że w Polsce jest szereg osób objętych szczególną ochroną prawną.