"Przechodzimy do drugiego etapu pomocy, czyli koncentrujemy się na indywidualnej pomocy poszczególnym rodzinom" – pisze Lidka Makowska, kulturolożka z Wrzeszcza, członkini facebookowej grupy "Pomoc mieszkańcom Kaszub i Borów Tucholskich po huraganie". Do grupy należy ponad 2 tys. osób, które odpowiadają na konkretne potrzeby ponad 100 rodzin poszkodowanych w nawałnicach. Wiedzą, kto potrzebuje szafy, kto agregatu, a kto psychologa. I cały czas
można do nich dołączyć. Poza tym w internecie cały czas pojawiają się ogłoszenia ludzi, którzy gotowi są oddać różne przydatne rzeczy, a nawet je dostarczyć.