Porozumienie zostało podpisane przed poprzednika
Julii Przyłębskiej w 2014 roku. Jego celem jest "upowszechnianie zasad Konwencji o ochronie praw człowieka". W praktyce oznaczało to tłumaczenie na język polski wyroków dotyczących innych państw, które mogłyby się przydać w orzecznictwie krajowym, zarówno sędziom, jak i obywatelom mającym sprawę sądową. Wygląda jednak na to, że wydawałoby się proste i niewymagające dużego wysiłku realizacyjnego porozumienie wypowiedziane zostało z niechęci do zagranicznych instytucji, które mogą krytykować obecny rząd i cały obóz dobrej zmiany. Oraz do
poprzedniego prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Innego uzasadnienia nie widać.