
"Rodzina Michaela utrzymywała to w sekrecie przez względy bezpieczeństwa, zgodnie z daną mu obietnicą. Katherine Jackson wyznała prawdę tylko kilku zaufanym osobom. Ciało jej syna zostało skremowane, a prochy rozsypano w jego ukochanym Neverlandzie pod gruszą. To było jego ulubione miejsce. Przesiadywał tam całymi godzinami, a rodzinie zależało, by spoczął w miejscu, w którym czuł się najlepiej."