– Nie bądźmy agresywni w naszej wierze – apeluje ks. Boniecki do katolików, którzy popierają klerykalizację przestrzeni publicznej.
– Nie bądźmy agresywni w naszej wierze – apeluje ks. Boniecki do katolików, którzy popierają klerykalizację przestrzeni publicznej. fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Gazeta

Po niemal sześciu latach zakonnicy zdjęli "knebel" ks. Adamowi Bonieckiemu. W swoim pierwszym po tej przerwie telewizyjnym wywiadzie udzielonym TVN24 duchowny mówił o krzyżu w Sejmie, polityce w Kościele i katolickiej hipokryzji.

REKLAMA
Program "Czarno na Białym" zaczął się od materiału, w którym zestawiono niedawne słowa prymasa Polaka o konieczności szanowania ładu konstytucyjnego, wzmacniania postaw proeuropejskich i pomocy uchodźcom z antykonstytucyjnymi, antyeuropejskimi i antyuchodźczymi działaniami władzy PiS, która lubi powoływać się na stanowisko Kościoła rzymskokatolickiego. Pokazano, jak o swoim przywiązaniu do tej instytucji mówią m.in. poseł Jarosław Kaczyński, posłanka Anna Sobecka, poseł Krystyna Pawłowicz, minister Mariusz Błaszczak, premier Beata Szydło i prezydent Andrzej Duda.
– Kościół powinien być ponadpartyjny – mówił ks. Boniecki. – Ludzie, patrząc na księży, proboszczów, biskupów, mają wrażenie, że Kościół jest pisowski – kontynuował ks. Boniecki, przypominając, że Jarosław Kaczyński podziękował za zwycięstwo wyborcze Tadeuszowi Rydzykowi.
Ks. Boniecki jest zmartwiony podziałami w społeczeństwie. Jego zdaniem odpowiadają za to politycy. – Jesteśmy na tyle głupi, że wchłaniamy propagandę, dajemy się podzielić – mówił. Twierdzi, że ludzie którzy nie popierają PiS mają wątpliwości, czy Kościół rzymskokatolicki ciągle jest ich Kościołem. – I co im ksiądz mówi? – zapytała dziennikarka. – Zapraszam – odpowiedział z uśmiechem ks. Boniecki.
– Najbardziej niepokoi i przeraża łatwość, z jaką są przyjmowane niebezpieczne zmiany. Aprobata społeczna dla rozmontowywania niedoskonałego systemu – dodał Boniecki podkreślając, że żadna partia nie jest święta.
Powtórzył, że nie ma znaczenia, czy w Sejmie wisi krzyż (to właśnie za tę wypowiedź został "zakneblowany" 6 lat temu przez swój zakon). – Nie wierzę, że obwieszenie Polski krzyżami powstrzyma laicyzację. Laicyzacja jest w człowieku – tłumaczył. Apelował też, by katolicy nie byli agresywni w swojej wierze. – Jest pokusa, by używać władzy świeckiej, by implantować chrześcijaństwo – powiedział Boniecki, dodając, że powołanie kapelanów w każdej instytucji państwowej nie spowoduje, iż Polska będzie krajem katolickim.
Uważa, że jako członek Kościoła ma prawo stawiać trudne pytania, w tym o antykoncepcję. – Jako spowiednik nie mogę wytrzymać tego, że antykoncepcja jest zawsze traktowana jak grzech ciężki – mówił Boniecki. Skomentował też wypowiedź ks. Zielińskiego w TVP, którego zdaniem do zamachu w Barcelonie doszło z powodu "rozwiązłości", z której rzekomo słynie miasto. – Ja w takiego Boga nie wierzę – uciął Boniecki.
Niedawno cofnięto zakaz wypowiadania się w mediach nałożony na ks. Adama Bonieckiego przez zakon marianów blisko 6 lat temu. Naraził się zakonnikom stwierdzeniem, że są argumenty zarówno za i przeciw temu, by w Sejmie wisiał krzyż (został pod osłoną nocy zawieszony przez kogoś w latach 90-tych). Od teraz ks. Boniecki może się wypowiadać nie tylko na łamach "Tygodnika Powszechnego", ale także w innych mediach.
źródło: TVN24