W razie zagrożenia – potężna odpowiedź militarna. To, co się dzieje wokół Korei, to już nie są żarty.
W razie zagrożenia – potężna odpowiedź militarna. To, co się dzieje wokół Korei, to już nie są żarty. Fot. YouTube.com
Reklama.
To, co teraz zmroziło przywódców na całym świecie, to dokonana wczoraj próba nuklearna. Eksplozja była na tyle silna, że sejsmografy odnotowały wstrząsy ziemi o sile 6,3 stopnia w skali Richtera. Dziś o świcie na stronach internetowych ambasady Korei Północnej w Warszawie ukazało się oświadczenie na temat "udanej próby nuklearnej zminiaturyzowanej głowicy jądrowej, którą można umieścić w rakiecie międzykontynentalnej". Tydzień wcześniej reżim przeprowadził udaną próbę rakiety balistycznej, która przeleciała nad terytorium Japonii.
Co to wszystko oznacza dla świata? Prezydent USA Donald Trump na pytanie dziennikarza zadaner wprost: "czy Stany zaatakują Koreę Północną", odpowiedział tyle: "zobaczymy".
Znacznie obszerniejszej wypowiedzi udzielił szef Pentagonu James Mattis. Z jego słów wynika, iż jeżeli reżim w Pjongjangu będzie stanowił jakieś zagrożenie zarówno dla USA, jak i dla amerykańskich sojuszników, to odpowiedź Waszyngtonu będzie "militarna", "potężna", "skuteczna" i "druzgocąca".
Wczorajsza próba nuklearna Korei Północnej była już szósta z kolei. Wszystko wskazuje na to, że była też najpotężniejszą z dotychczasowych. 9 września Korea Północna będzie obchodzić swoje święto – rok temu też świętowano hucznie, aż trzęsła się ziemia (choć wtedy z siłą 5,3 stopnia). I też na stronach internetowych ambasady KRLD w Polsce (gdzie czas się zatrzymał), z radością pisano o tym sukcesie.
źródło: ABC News