Reklama.
W tym wpisie poseł Ryszard Terlecki chciał podkreślić, który moment dzisiejszej wizyty uwielbianego w szeregach Prawa i Sprawiedliwości przywódcy Węgier jest najważniejszy. Wyszło jednak śmiesznie i po raz kolejny pokazuje prawdę – kto tu rządzi. Nie jest bowiem ważne spotkanie w Sejmie, czy z premier. Najważniejsze, że Orban spotka się z Jarosławem Kaczyńskim.