
Wyrok nie jest jeszcze prawomocny, a orzeczona kara pozbawienia wolności to kara w zawieszeniu. Krzysztof Rutkowski nie wróci zatem za kraty. Bo były poseł i "detektyw" już raz zaliczył odsiadkę, w 2013 roku był skazany na 1,5 roku więzienia, ale skończyło się na 10 miesiącach za kratami. Wtedy chodziło m.in. o pranie brudnych pieniędzy. Ten proces dotyczył przestępstwa innego rodzaju.
To jest dla mnie niepojęte. Przecież lichwiarka, która domagała się od moich klientów zwrotu pieniędzy, została potem wraz ze swoim przyjacielem skazana przez sąd. Moim zdaniem ten zarzut był zemstą prokuratury.
