Reklama.
O Krzysztofie Gojdziu było jeszcze niedawno głośno na celebryckich salonach. Złośliwcy nazywali go królem botoksu, bo oferował zabiegi upiększające. Na chwilę zniknął, aby pojawić się w filmie Patryka Vegi. Oczywiście ma inne zdanie o obrazie od reszty recenzentów.
Więcej:
Film