Poseł Łukasz Rzepecki nie po raz pierwszy zagłosował inaczej niż koledzy z PiS. Przekonuje, że to on jest lojalny wobec wyborców, bo trzyma się programu partii.
Poseł Łukasz Rzepecki nie po raz pierwszy zagłosował inaczej niż koledzy z PiS. Przekonuje, że to on jest lojalny wobec wyborców, bo trzyma się programu partii. fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Jestem bardzo zszokowany – powiedział poseł Łukasz Rzepecki (PiS), który w piątek został zawieszony w prawach członka partii. Wszystko dlatego, że zagłosował za uchyleniem immunitetu swojemu koledze, Dominikowi Tarczyńskiemu. Rzepecki domaga się wyjaśnienia postępowania organów PiS od przewodniczącego Jarosława Kaczyńskiego – ma nadzieję, że ten zgodzi się dziś na rozmowę.

REKLAMA
Poseł Rzepecki był porannym gościem Radia Zet. Zapowiedział, że dziś o 11:00 przed siedzibą PiS na Nowogrodzkiej w Warszawie urządzi konferencję prasową w związku ze swoim zawieszeniem w partii. Poseł PiS ma nadzieję, że Jarosław Kaczyński zgodzi się z nim spotkać, by wyjaśnić mu jakie są merytoryczne powody działań dyscyplinarnych partii.
Młody poseł PiS nie poczuwa się bowiem do winy i powtarza, że zarzut nielojalności jest nietrafiony, gdyż jego lojalny wobec wyborców PiS i programu partii. – Powinniśmy być równi wobec prawa, a nie bronić kolesiów – tak poseł Rzepecki uzasadniał głosowanie za uchyleniem immunitetu posłowi Dominikowi Tarczyńskiemu. Wskazywał, że realizuje tym samym program partii.
Odwołał się też do swojego głosowania przeciwko opłacie paliwowej forsowanej latem przez PiS (potem przewodniczący Kaczyński zmienił zdanie i polecił posłom odstąpić od przegłosowania tego pomysłu). Rzepecki przypomniał, że w swoim programie PiS sprzeciwia się podnoszeniu podatków.
– Ja nie wiem dlaczego zostałem wyrzucony z PiS, bo realizuję jego program. Nigdy nie głosowałem razem z opozycją, to opozycja głosowała razem ze mną – tłumaczył poseł Prawa i Sprawiedliwości. Rzepecki dodał, że nikt z partii nie rozmawiał z nim ws. kroków dyscyplinarnych, które wobec niego podjęto. Następnie powiedział coś, co wprawiło w zdumienie prowadzącego program Konrada Piaseckiego.
– Jeżeli pan prezes Jarosław Kaczyński nie realizuje swojego programu, programu Prawa i Sprawiedliwości, to uważam, że również powinien być wyrzucony tak jak ja – powiedział poseł Rzepecki. Następnie zadeklarował się jako zwolennik systemu prezydenckiego. Odniósł się też do słów posła Mularczyka (PiS, a wcześniej Solidarna Polska i PiS), który zarzucił mu nielojalność i bycie obiektem manipulacji. – Jeśli chciałbym być złośliwy, a nie jestem, to zapytałbym, kto steruje posłem Mularczykiem. Mną sterują wyborcy – podkreślił Rzepecki. Wyraził nadzieję, że przewodniczący Kaczyński wyjaśni mu merytoryczne podstawy zawieszenia w partii.