Reklama.
Te doniesienia to kolejny cios dla ministra obrony narodowej. Wygląda bowiem na to, że Antoni Macierewicz i jego ludzie tracą swoje wpływy w Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych. Wczoraj ze stanowiska prezesa PWPW odwołany został zaufany szefa MON, Piotr Woyciechowski. Dziś dziennik "Fakt" wyciągnął na światło dzienne to, jak miała wyglądać w tej instytucji polityka kadrowa.
To nie jedyna podejrzana umowa między PWPW a byłym pułkownikiem SB. Jak ustaliliśmy, za audyt bezpieczeństwa oraz "scenariusze zagrożeń" dla obiektów spółki, Wroński dostał 15 tys. zł. Podpisywał też umowy w sprawie pozyskiwania informacji gospodarczych o zagranicznych kontrahentach PWPW.
AKTUALIZACJA: