Narodziny Pingiwna
Wizerunek Pingwina, który osiadł na stałe w popkulturze, to ten odegrany przez Danny'ego de Vito z "Powrotu Batmana" z 1992 roku. Mały, okrągły, wredny i obleśny. Bardziej przypominał potwora niż człowieka. Pingwin z serialu "Gotham" wygląda jak niezrównoważony
emo-kryminalista, choć powłócząc nogą, również przywodzi na myśl sympatycznego ptaka z Antarktydy. Jest też bardziej nieoczywisty i złożony. Z odcinka na odcinek totalnie mu odbija, ale jakimś cudem zawsze cało wychodzi z tarapatów. Są momenty, gdy kibicujemy temu przebiegłemu nieudacznikowi, a są takie w których chcemy, by "upadł i sobie głupi ryj rozwalił" - cytując
internetowego klasyka. Wielka w tym zasługa aktora, Robina Lord Taylora, który wciela się w tę niezwykle intrygującą postać i robi to doskonale. Ten 39-letni amerykański aktor nie był znany szerzej przed "Gotham".
Jego filmografia nie jest długa, a dotychczasowe role raczej nie były tymi głównymi. Epizodycznie pojawił się np. w bardziej znanym "The Walking Dead"