Wyniki audytu w Instytucie Lecha Wałęsy wskazują, iż ma on ok. miliona zł długu.
Wyniki audytu w Instytucie Lecha Wałęsy wskazują, iż ma on ok. miliona zł długu. Fot. Robert Górecki / Agencja Gazeta

Instytut Lecha Wałęsy tonie w długach. Takie wnioski płyną z audytu, którego przeprowadzenie zlecił Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego. Zaprezentował raport i... odszedł ze stanowiska szefa Instytutu Lecha Wałęsy, choć to nie on doprowadził do tego, w jakim stanie finansowym jest ILW. Na tym nie koniec dymisji w otoczeniu byłego prezydenta.

REKLAMA
O konfliktach oraz o problemach finansowych Instytutu Lecha Wałęsy pisze portal gazeta.pl. Zlecony audyt wykazał, że ILW ma ponad milion złotych długu. Przed wykonaniem go ze skali zadłużenia nikt sobie nie zdawał sprawy. Jak do tego doszło? To nieco dłuższa historia.
Przed laty pierwszy przywódca "Solidarności" stworzył dwie instytucje: Fundację Fundusz Lecha Wałęsy oraz Instytut Lecha Wałęsy. Fundację przejął Mieczysław Wachowski, przekształcając ją w Światowe Centrum Pokoju (Wałęsa stracił na tę instytucję jakikolwiek wpływ). Wcześniej Wachowski łączył funkcję prezesa i Fundacji, i Instytutu, którego zadaniem jest m.in. organizowanie spotkań i wykładów byłego prezydenta. Wachowski odszedł z ILW, a jego funkcję przejął wspomniany Jerzy Stępień. Teraz i on odchodzi, nie kryjąc rozczarowania. Bo gdy Lech Wałęsa otrzymał raport z audytu, wymienił całą radę nadzorczą Instytutu. "To przerasta moje możliwości" – oświadczył były prezes TK
Jerzy Stępień

Postawiłem sobie za cel zbadanie, jak wyglądają finanse Instytutu. Razem z radą nadzorczą wykonaliśmy to zadanie. Kiedy byliśmy u końca tej pracy, to okazało się, że fundator bardzo istotnie zmienił skład rady nadzorczej. Pozostali członkowie rady poczuli się dotknięci sposobem zmiany i zachowaniem niektórych nowych członków rady, więc złożyli rezygnacje. (...)

Uznałem, że moje dalsze pozostawanie w ILW traci sens. Nie czując oparcia, uznałem, że moja misja jest skończona. Złożyłem rezygnację z funkcji prezesa i czeka ona na przyjęcie. Byłem pełny dobrej woli, ale przyznam szczerze, że choć wielokrotnie pełniłem poważne funkcje w państwie, to jednak przerasta moje możliwości.

Według informatorów portalu gazeta.pl, Wałęsa zmienił koncepcję zarządzania Instytutem. Teraz zamierza się otoczyć wyłącznie osobami "z najbliższego kręgu rodzinno-przyjacielskiego".
Rok temu Lech Wałęsa mówił, że na finanse nie narzeka. Wprawdzie prezydencka emerytura jest jego zdaniem niewystarczająca, to za jeden wykład może zarobić nawet 100 tys. euro.
źródło: gazeta.pl