Reklama.
Instytut Lecha Wałęsy tonie w długach. Takie wnioski płyną z audytu, którego przeprowadzenie zlecił Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego. Zaprezentował raport i... odszedł ze stanowiska szefa Instytutu Lecha Wałęsy, choć to nie on doprowadził do tego, w jakim stanie finansowym jest ILW. Na tym nie koniec dymisji w otoczeniu byłego prezydenta.
Postawiłem sobie za cel zbadanie, jak wyglądają finanse Instytutu. Razem z radą nadzorczą wykonaliśmy to zadanie. Kiedy byliśmy u końca tej pracy, to okazało się, że fundator bardzo istotnie zmienił skład rady nadzorczej. Pozostali członkowie rady poczuli się dotknięci sposobem zmiany i zachowaniem niektórych nowych członków rady, więc złożyli rezygnacje. (...)
Uznałem, że moje dalsze pozostawanie w ILW traci sens. Nie czując oparcia, uznałem, że moja misja jest skończona. Złożyłem rezygnację z funkcji prezesa i czeka ona na przyjęcie. Byłem pełny dobrej woli, ale przyznam szczerze, że choć wielokrotnie pełniłem poważne funkcje w państwie, to jednak przerasta moje możliwości.