Marszałek Kuchciński (PiS) wyłączył mikrofon Rafałowi Grupińskiemu (PO), który skrytykował ministra Zbigniewa Ziobrę za tolerowanie antysemityzmu.
Marszałek Kuchciński (PiS) wyłączył mikrofon Rafałowi Grupińskiemu (PO), który skrytykował ministra Zbigniewa Ziobrę za tolerowanie antysemityzmu. fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Dzisiejsze wystąpienie posła Grupińskiego to pokłosie wczorajszej decyzji sądu, który wycofał akt oskarżenia wobec byłego księdza rzymskokatolickiego – antysemity. Stało się to po interwencji prokuratury kontrolowanej przez Zbigniewa Ziobro, jednocześnie ministra sprawiedliwości. Wycofania sprawy zażądał podwładny Ziobry, prok. Krzysztof Sierak.
Wymiar sprawiedliwości zainteresował się byłym ks. Międlarem z powodu wypowiedzi na marszu nacjonalistów z 11 listopada 2016 r. Ksiądz krzyczał wtedy m.in. o „walce z lewactwem, żydostwem i komunizmem, które wciąż panoszą się w naszej ojczyźnie". Rafał Grupiński chciał z mównicy sejmowej skrytykować działania prokuratury Ziobry ws. Międlara. Jednak okazało się, że posła opozycji szybko uciszył marszałek Kuchciński – po prostu wyłączył mu mikrofon.
"Są inne formy i inne tryby do wystąpienia w takich sprawach. Proszę wystąpić do mnie pisemnie, będę interweniował" – powiedział Kuchciński po odebraniu głosu Grupińskiemu uzasadniając, że poseł występuje nieregulaminowo.