W najnowszym "Newsweeku" m.in o tym, w co gra Jarosław Kaczyński. Beata Szydło ma powody do obaw
W najnowszym "Newsweeku" m.in o tym, w co gra Jarosław Kaczyński. Beata Szydło ma powody do obaw Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

"Newsweek" ujawnia kulisy rozmów na Nowogrodzkiej. Kluczową datą ma być 16 listopada. Jeśli to Beata Szydło dokona zmian w ministerstwach to znak, że prezes Kaczyński zmienił zdanie i zrezygnował z premierowania. Wokół premier toczy się subtelna gra. Tygodnik twierdzi, że w cieniu rozmów o prezydenckich wetach trwają też zupełnie inne narady.

REKLAMA
Pierwsze sygnały, że Kaczyński będzie chciał stanąć na czele rządu, pojawiły się pod koniec
sierpnia – pisze Michał Krzymowski, w najnowszym numerze tygodnika.
Jarosław Kaczyński chce pokazać – "kto tu rządzi". Coraz bardziej też niezadowolony jest z trwającej wewnętrznej walki w rządzie. Ministrowie blokują wzajemnie swoje pomysły. Co gorsza... – Do tego dochodzi konflikt Mateusza Morawieckiego ze Zbigniewem Ziobrą. Jeśli Jarosław nad tym nie zapanuje, powsadzają się do więzień – komentował jeden z polityków w rozmowie z "Newsweekiem".
Beata Szydło wyraźnie nie panuje już nad sytuacją. Prezes Prawa i Sprawiedliwości nawet z nią nie rozmawiał. Trzyma ją w niepewność, a sam szefowa rządu już się poddała. Przez pośredników poinformowała Prezesa, że oddaje się do jego dyspozycji. Swój kalendarz ma ułożony do końca listopada. Chce wytrwać do 16 listopada, czyli półmetku swoich rządów. Co będzie dalej, zdecyduje prezes. – Jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji, ale jest jej bardzo bliski – ujawnia jeden z polityków z centrali na Nowogrodzkiej.
Tymczasem Jarosław Kaczyński "czyści sobie pole" do przejęcia steru rządów. Musi mieć jasną sytuację, że przekazanie władzy nastąpił bez problemów. Dlatego w ciągu ostatnich dwóch miesięcy spotkał się Andrzejem Dudą czterokrotnie, raz nawet bez wiedzy mediów. Zaskoczeni byli nawet współpracownicy obu polityków. Pretekstem były prezydenckie weta, ale poruszono też kwestie zmiany rządu.
– Duda narzekał na współpracę z Antonim Macierewiczem i Zbigniewem Ziobrą, a Jarosław dał mu do zrozumienia, że niedługo może zostać premierem – opowiada polityk znający przebieg tych spotkań.
Więcej w najnowszym "Newsweeku".