Ojciec Tadeusz Rydzyk wystąpił podczas głośnego wywiadu z prezydentem Andrzejem Dudą w kilku rolach: dziennikarza, spowiednika, ale także biznesmena. Jego warsztat dziennikarski i kapłański zostawmy na boku i zajmijmy się stroną biznesową wywiadu. Otóż ojciec dyrektor ożywił się wyraźnie, gdy zadał głowie państwa pytanie o finansowanie prywatnych uczelni. Oczywiście z naciskiem na Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, której przewodzi i która stanowi kuźnię kadr "dobrej zmiany” w mediach publicznych.
– A to mnie ojciec dyrektor podchodzi – zareagował z uśmiechem prezydent Andrzej Duda, gdy o. Tadeusz Rydzyk – prowadząc wywiad z głową państwa – zaczął się upominać o finansowanie dla swojej uczelni.
Rydzyk chce na garnuszek państwa Szef Radia Maryja i Telewizji Trwam zdawał się sugerować prezydentowi, że przygotowywana przez Jarosława Gowina reforma nauki może być niekorzystna dla jego uczelni, w szczególności jej finansowania. – Dla mnie to jest kastowość – ocenił obecną sytuację z dotowaniem szkół wyższych.
Łatwo się domyślić o co chodzi. – Szkoły prywatne mają ograniczone możliwości finansowania z budżetu, utrzymują się z czesnego wpłacanego przez studentów. Mogą brać tylko udział w różnych projektach, ale nie mają bezpośredniej ścieżki subwencji – przypomina w rozmowie z naTemat poseł PO Mariusz Witczak, który monitoruje finansowanie różnych biznesów dyrektora Radia Maryja z publicznych pieniędzy.
– Myślę, że Tadeuszowi Rydzykowi chodzi o wywalczenie regularnej subwencji, dodatkowych pieniędzy. Chciałby zrównać swoją uczelnię ze szkołami zawodowymi i uniwersytetami, które mogą mieć finansowanie publiczne i są tym samym atrakcyjniejsze dla młodych ludzi, bo nie trzeba płacić za naukę – tłumaczy Witczak.
Warto dodać, że redemptorysta walczy o to nie od dzisiaj. Ministra Gowina szef Radia Maryja zaprosił na inaugurację roku akademickiego w swojej uczelni. Potem wicepremier mówił w Polsat News, że razem z ojcem Rydzykiem formułują wspólny apel o to, żeby studentów uczelni niepublicznych przestać traktować jak obywateli drugiej kategorii.
– Nie rozumiem, dlaczego studenci, którzy za studia stacjonarne, dzienne muszą płacić sami czy też płacą ich rodzice, są jedyną grupą dyskryminowanych – powiedział Gowin.
Gowin na inauguracji roku szkoły redemptorysty
Podkreślił, że jego zdaniem studenci uczelni niepublicznych powinni być traktowani na tych samych zasadach co studenci uczelni publicznych.
– Albo, jak postuluje uczelnia toruńska, powinno odbywać się to na zasadzie finansowania czesnego na studiach stacjonarnych z budżetu, albo, jak proponuje to ministerstwo, powinna być to możliwość odpisów podatkowych dla rodziców, którzy finansują studia swoich dzieci w uczelniach niepublicznych – tłumaczył Gowin.
Minister Gowin wyjawił jednocześnie, że ojciec dyrektor zwrócił się do niego z apelem, żeby uczelnie niepubliczne też mogły liczyć na wsparcie z budżetu państwa.
Ale jak widać Rydzyk szuka szerszego poparcia politycznego dla finansowania swojej szkoły z budżetu. Stąd jego "dociekliwość" w wywiadzie z prezydentem. Dokładny zapis pytań Rydzyka na temat finansowania szkolnictwa i odpowiedzi Dudy zamieścił portal gazeta.pl i można go przeczytać tutaj.
Poseł Witczak nie ma wątpliwości, że PiS czy obóz władzy w ogóle ma bardzo hojną rękę dla Tadeusza Rydzyka. – On stworzył imperium medialne, które jest na froncie walki politycznej, ma określone poglądy i faworyzuje określonych polityków. Te media, instytucje, fundacje czy szkoła, które do niego należą, otrzymują ogromne rządowe pieniądze i gołym okiem widać, że tu chodzi o altruizm odwzajemniony – ironizuje poseł Witczak.
Kilkadziesiąt milionów na biznesy szefa RM
Według niego, gdyby zsumować wszystkie środki, które zasilają interesy szefa Radia Maryja, to można mówić o kilkudziesięciu milionach złotych. I ta cyrkulacja pieniędzy będzie się powtarzać.
– Bo przedstawiciele administracji rządowej regularnie kupują ogłoszenia w mediach ojca Rydzyka, regularnie dofinansowują różne jego projekty. Dobrym przykładem jest tutaj Ministerstwo Sprawiedliwości, które przekazuje szkole Rydzyka miliony na szkolenia związane z promocją wymiaru sprawiedliwości. A przecież ta szkoła nie ma żadnych tradycji czy wyspecjalizowanej kadry, by kształcić w tym względzie – zwraca uwagę Witczak i zapowiada że będzie powtarzał swoje interpelacje.