
Prezydent Andrzej Duda sobotni wieczór spędził poza Warszawą – po oficjalnych państwowych uroczystościach związanych z 99. rocznicą odzyskania niepodległości ruszył do Stalowej Woli. Tam spotkał się z mieszkańcami – a zwłaszcza z jednym chłopcem.
REKLAMA
– Stalowa Wola, ten symbol, obok Gdyni II Rzeczpospolitej, Polski odrodzonej, jest także właśnie symbolem polskiej dumy, tego, że Polak potrafi, tego, że Polak zawsze dąży do siły, do nowoczesności, do wielkości i dumy swojego państwa i swojego narodu, to jest właśnie Stalowa Wola - stalowa wola dążenia Polaków do wybicia się na nowoczesność. Tak mówił wtedy w II RP minister gen. Tadeusz Kasprzycki – mówił Duda cytowany przez TVN24.
Później była okazja na okolicznościowe zdjęcia z mieszkańcami. I wtedy przez tłum do Dudy przedarł się mały chłopiec. Niestety nie miał przy sobie ani telefonu, ani kartki. Wtedy Duda i jego fotograf wzięli sprawy w swoje ręce. Zrobili chłopcu i prezydentowi wspólne zdjęcie, które opublikowano na Twitterze.
Zachowanie Dudy przypadło internautom do gustu. Pod fotografią pojawiły się dziesiątki komentarzy, a to tylko niektóre z nich:
Przypomnijmy, że największym sobotnim wydarzeniem związanym ze Świętem Niepodległości był warszawski Marsz Niepodległości. W tym roku było w miarę spokojnie.
