Reklama.
Takie smaczki jak ten, który zarejestrowała kamera telewizji Polsat, nadają ton polityczno-medialnym dywagacjom na temat rekonstrukcji rządu. "Może mnie nie odwołają do czwartku" – takie słowa padły z ust premier Beaty Szydło do ministra Jana Szyszki tuż przed wczorajszym posiedzeniem rządu. To żart "pod" telewizyjne kamery, czy rzeczywisty strach przed dymisją?