Reklama.
W tej sprawie Cimoszewicz (wraz z posłanką Joanną Frydrych) złożył właśnie interpelację, w której domagają się od Jana Szyszki informacji o dokładanym przeznaczeniu publicznych pieniędzy. – Zaniepokojony wysoką sumą wydatków Ministerstwa Środowiska na tle pozostałych ministerstw w związku z korzystaniem przez nie z kart płatniczych i kredytowych oraz w nawiązaniu do informacji dotyczącej liczby służbowych kart płatniczych i kredytowych w Ministerstwie Środowiska, a także wielkości wydatków w 2016 roku oraz w okresie od stycznia do końca czerwca 2017 r., proszę o doprecyzowanie tych informacji. Proszę również o przekazanie informacji uzupełniających dotyczących okresu od końca czerwca do końca listopada 2017 r.” – piszą w interpelacji poseł i posłanka Platformy Obywatelskiej, którą można także znaleźć na fanpage'u polityka.
Parlamentarzyści PO domagają się m.in.: listy urzędników ministerstwa Szyszki, którym wydano służbowe karty, informacji na co za ich pomocą wydano pieniądze, na jakich stanowiskach zatrudnieni są wskazani pracownicy resortu, a także odpowiedzi przez ministra Szyszko na pytanie, czy 1 mln 300 tys., jest według niego "rozważnym i uzasadnionym dysponowaniem środkami publicznymi, czy też roztrwanianiem podatków polskich obywateli".
W facebookowym wpisie, Tomasz Cimoszewicz pisze: "Będę czekał na odpowiedź z niecierpliwością, bo nie wiem jak można w 12 miesięcy puścić 1,3 mln zł". Resort środowiska znany jest z dużych wydatków: choćby na kurs języka angielskiego w Wielkiej Brytanii, czy dotacje dla imperium Tadeusza Rydzyka.