Polaków, którzy na co dzień obserwują rodzimą scenę polityczną, pewnie niewiele jest już w stanie zaskoczyć. Obserwatorom zza granicy nie mieści się jednak w głowie to, co stało się wczoraj. Jednym zdaniem sytuację nad Wisłą podsumował wysłannik znad Wełtawy – korespondent Czeskiego Radia w Warszawie Viktor Daněk.
REKLAMA
Czeski dziennikarz zabrał głos na Twitterze tuż po tym, jak Komitet Polityczny PiS ogłosił, iż premier Beata Szydło złożyła rezygnację ze stanowiska i że kandydatem partii na nowego szefa rządu jest jej dotychczasowy zastępca Mateusz Morawiecki. Zdaniem Viktora Danka wczorajsze wydarzenie w Polsce jest "unikalne w skali światowej". "Pani premier zrezygnowała 12 godzin po tym, jak w parlamencie wygrała głosowanie nad wotum nieufności. To jest Polska Jarosława Kaczyńskiego".
Paru polskich użytkowników Twittera postanowiło w swoisty sposób "wytłumaczyć" Czechowi, o co chodzi w polskiej polityce. "C**j ci do tego gościu" – poinformował czeskiego korespondenta internauta Leonidas. "To skoncentruj się na tych co rozumiesz.... Na razie to w Polsce jest najbezpieczniej i to w Polsce jest najwyższy progres wzrostu gospodarczego! To jest Polska Jarosława Kaczyńskiego, jak piszesz..." – bardziej wylewny w wyjaśnieniach był internauta podpisujący się DN.
Wczorajsze poranne obrady nad wnioskiem PO o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło toczyły się przy niemal pustej sali. Gdy doszło do zwycięskiego dla rządzących głosowania, pani premier otrzymała gratulacje i bukiety kwiatów.
Dlatego tym bardziej dokonane wieczorem roszady mogą być niezrozumiałe dla wyborców PiS. Z wyjaśnieniami dla elektoratu – jak pisaliśmy – pospieszyła pani poseł Krystyna Pawłowicz. Zapewniła, że "wszystko jest pod kontrolą", że jest tylko "chwilowa zmiana pozycji i ról", zaś "pani Premier Beata Szydło jeszcze wkroczy do akcji. Do ważnej akcji!".
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!