
W założeniach Centralne Biuro Antykorupcyjne miało być służbą elitarną. To dlatego rocznie przyjmowano do CBA kilkanaście, góra kilkadziesiąt osób. Tym razem, jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", szykuje się absolutnie rekordowa rekrutacja – w ciągu najbliższych dwóch lat Biuro zamierza przyjąć w sumie pół tysiąca nowych oficerów. Na brak chętnych do walki z korupcją rekruterzy na pewno narzekać nie będą.
Od czasu powstania, CBA praktycznie wegetowało, bo miało za małe środki i za mało ludzi, by realnie ścigać korupcję i duże przestępstwa gospodarcze. Pierwszy duży zastrzyk budżetu to 2017 r. i efekty widzimy praktycznie każdego dnia. Poza tym siłą tej służby są ludzie, także w delegaturach rozsianych po kraju, i działania w całej Polsce. I na to potrzeba środków.
