
Reklama.
– Pilot prawie na pewno się nie katapultował, mogę to potwierdzić w tym momencie. Pierwsze informacje, które otrzymaliśmy, były o tym, że pilot został znaleziony i się katapultował. To tylko dowodzi tego, że należy być powściągliwym i jak mało powinno się mówić na początku - powiedział w Onecie wiceszef MON Bartosz Kownacki. Wiceminister obrony narodowej przyznał, że pilot miał ogromne szczęście, że z tego wypadku wyszedł ze stosunkowo niegroźnymi obrażeniami.
Resort obrony poda informacje o okolicznościach wypadku "jak najszybciej będzie to możliwe". W sprawie wypadku pojawia się coraz więcej wątpliwości m.in. do niedziałającego radiolokatora, czasu, który był potrzebny służbom, aby znaleźć rozbitą maszynę i pilota czy niedziałających procedur awaryjnych. Do wypadku doszło w poniedziałek w lesie kilkanaście kilometrów od bazy myśliwców w Mińsku Mazowieckim.
źródło: onet.pl