– Na miejscu są dwa samochody Straży Parku oraz policyjny radiowóz. Ze względu na to, że na drodze panują
dobre warunki i nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia turystów, ustaliliśmy, że mogą wrócić na własnych nogach. Jeżeli tylko pojawi się zagrożenie, to będziemy interweniować - mówi Edward Wlazło, komendant Straży Parku. Do strażników dołączyli policjanci, którzy eskortowali schodzących
turystów i oświetlali im drogę. Co ciekawe, zagubieni turyści pomocy szukali dosyć intensywnie, bo o swoim położeniu powiadomili nie tylko służby ratownicze, ale nawet Urząd Marszałkowski w Krakowie. Całą sytuację już złośliwie skomentowali internauci.