Wojska obrony terytorialnej to oczko w głowie byłego już ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. To on je wymyślił, stworzył, przeznaczył na nie ogromne pieniądze i hołubił na każdym kroku. Jednak odkładając
piękne obrazki z ćwiczeń, nie jest już tak różowo nie jest. Wedle oficjalnych danych,
do WOT udało się powołać tylko 5789 ochotników. Do tego dochodzi jeszcze 1471 żołnierzy zawodowych, głównie instruktorów. To daje niewiele ponad 7 tys. osób z 13 tysięcy założonych przez Antoniego Macierewicza. I drugi problem, jaki pojawił się pod koniec 2017 roku to pieniądze. Pierwotne założenie mówiło o 741 mln złotych. Jednak jak podaje "GW", WOT kosztował podatników aż 1,09 miliarda złotych.