Góry i nierówna walka człowieka z naturą to popularny motyw w filmach. Powstało kilka wartych obejrzenia produkcji.
Góry i nierówna walka człowieka z naturą to popularny motyw w filmach. Powstało kilka wartych obejrzenia produkcji. Kadry z filmów
Reklama.
Wyprawa w Nanga Parbat i dramatyczna próba ratowania dwójki himalaistów to wydarzenie, którym żyliśmy w miniony weekend. Historia Elisabeth Revol oraz Tomasza Mackiewicza z pewnością w przyszłości posłuży jako tło do filmu - m. in. ze względu na heroiczną akcję ratunkową. W kinie od lat powstają produkcje, które opierają się na tragicznych wydarzeniach, ale niektóre kończą się też happy endem. Nie wszystkie dzieją się też w słynnych Himalajach.

127 godzin

logo
Kadr z filmu "127 godzin" (2010 r.)
Film wyróżnia się na tle pozostałych, spektakularnych produkcji. Nie ma zapierających dech w piersiach ujęć, bo to tak naprawdę teatr jednego aktora - Jamesa Franco (nominowanego właśnie za tę rolę do Oscara). Aron Ralston wybrał się nie w Alpy czy Himalaje, ale w Góry Skaliste w Utah. Podczas wspinaczki głaz przygniótł mu rękę i nie może się wydostać. Rozpoczyna walkę o wyjście cało z tej beznadziejnej sytuacji. Co ważne, przedstawiona historia wydarzyła się naprawdę, co dodaje dramatyzmu filmowi.

Czekając na Joe

logo
Kadr z filmu "Czekając na Joe" (2003 r.)
Ta oparta na prawdziwych wydarzeniach z 1985 roku produkcja łączy dokument z fabułą. W filmie wypowiadają się prawdziwymi alpiniści, a ich opowieść przeplata się ze scenami granymi przez aktorów. Dwóch przyjaciół zamierza zdobyć szczyt Siula Grande (peruwiańskie Andy) od strony niezdobytego wcześniej szlaku zachodniego. Historia później się oczywiście komplikuje i jest co najmniej nieprawdopodobna. "Czekając na Joe" stawia też pytanie: co jest w stanie zrobić człowiek, by uniknąć śmierci?

Everest

logo
Kadr z filmu "Everest" (2015 r.)
Jak na Hollywood przystało - film zrobiony z rozmachem i pięknymi zdjęciami, w którym to faktycznie góra jest głównym bohaterem. Choć na ekranie przewija się wiele innych, ciekawych postaci, którym kibicujemy w zdobywaniu najwyższego szczytu świata. "Everest" jest inspirowany prawdziwymi wydarzeniami - opowiadao jednej z pierwszych komercyjnych ekspedycji na Mount Everest w 1996 roku.

K2

logo
Kadr z filmu "K2" (1991 r.)
Najpopularniejszy górski film katastroficzny, który jest tak naprawdę... adaptacją sztuki teatralnej. K2 to drugi najwyższy szczyt w Himalajach (zaraz po Evereście), ale pierwszy pod wzglęadem stopnia trudności. Zdjęcia do filmu, z wiadomych względów, nei powstawały w pasmie Karakorum, ale w kanadyjskiej Kolumbii Brytyjskiej. Na ekranie widzimy Mount Wadding "w roli" K2. Ekipa i tak nie miała łatwo: panowała śnieżyca, minusowe temperatury, a w każdym momencie mogła spaść lawina.

Krzyk kamienia

logo
Kadr z filmu "Krzyk kamienia" (1991 r.)
Nie każdy film o górach dzieje się w Himalajach. Werner Herzog wziął na tło piękny i niebezpieczny kawałek naszej planety czyli Patagonię w Ameryce Południowej. Bohaterowie próbują zdobyć morderczy szczyt, który doprowadza ich do obsesji: „Cerro Torre to nie góra… to krzyk kamienia”. Nazywana jest też przez jednego z bohaterów "złodziejką palców". Dla wielu profesjonalnych wspinaczy to właśnie ten film jest numerem jeden jeśli chodzi o pojedynki człowieka z górą.

Na krawędzi

logo
Kadr z filmu "Na krawędzi" (1993 r.)
Klasyk zarówno kina akcji, jak i tego o tematyce górskiej. W roli głównej niezastąpiony Sylvester Stallone, który jako ratownik walczy nie tyle z Górami Skalistymi (choć większość zdjęć była kręcona we włoskich Dolomitach), co z gangiem. "Na krawędzi" choć nie traktuje stricte o pasji zdobywania szczytów i nie inspiruje się konkretną historią, to po latach wciąż imponuje widowiskowymi zdjęciami i przywołuje nostalgiczne wspomnienia z czasów kaset VHS i mięśniaków oglądanych na małych ekranach telewizorów.