
Sama na próżno szukam jakichkolwiek informacji o jakichkolwiek związkach jego i jego rodziny z Polską, czy Polakami. I nic. Wszędzie, w notach biograficznych, przewija się dzisiejsza Serbia i Węgry, ale na pewno nie Polska. – Widziałam, że różni ludzie komentowali, że to nie jest prawda, co napisał o morderstwie swojej babci. Pojawiły się wątpliwości, ponieważ są wywiady, w których mówił co innego – mówi nam izraelska dziennikarka. Nie śledziła wcześniej tego tematu. Ale podsyła nam kilka linków do wywiadów i artykułów sprzed lat. Te artykuły też odkryli już polscy internauci. Jako dowód, że Lapid w sprawie babci miał napisać nieprawdę.
Rodzice Szulamit pochodzili z Rumunii. Do Palestyny przybyli w 1934 roku i ona już się tu urodziła. "W naszym budynku mieszkali ludzie z Rosji, Polski, Niemiec i Czechosłowacji" – mówiła. Jej matka zmarła w 1974 roku.
Pochodził z Nowego Sadu, w dawnej Jugosławii, dzisiejszej Serbii, a w czasie wojny na terytorium węgierskim. Jego ojciec, czyli dziadek Ja’ira, był prawnikiem, mieli duży dom. "Gdy przybyli Niemcy, moja mama była w Budapeszcie u siostry. Był 14 marca 1944 roku" – mówił (choć w innych źródłach mowa o roku 1943). Tej nocy był w domu z ojcem i babcią. Przyszło Gestapo i zabrało ojca, którego nigdy już potem nie zobaczył. Padają też słowa o tym, że w porównaniu z polskimi Żydami, tu nie było tak źle.
" Babcia mojego ojca, Hermione, została aresztowana w Serbii przez Niemców i wysłana do Auschwitz, gdzie została zamordowana w komorach gazowych". [używa liczby mnogiej - przyp. red. ] Dlaczego musiała odbyć tak długą podróż przed śmiercią? Czemu większość obozów ulokowano właśnie w Polsce? Niemcy wiedzieli, że przynajmniej niektórzy z miejscowych będą współpracować". Czytaj więcej