
Aleksander Lwow, himalaista i zdobywca czterech ośmiotysięczników, surowo ocenił to, co wydarzyło się podczas ataku na Nanga Parbat. Zdaniem krakowskiego himalaisty Tomasz Mackiewicz popełnił błąd, który skutkował tragedią.
REKLAMA
– Tomek najwyraźniej powinien był zawrócić grubo przed szczytem, a nie pchać się na górę – tak na antenie telewizji TVN24 ocenił zachowanie Tomasza Mackiewicza himalaista Aleksander Lwow. Zdobywca czterech ośmiotysięczników przyznał, że z informacji, które przekazuje uratowana z Nanga Parbat Elisabeth Revol wynika, że Mackiewicz popełnił błąd. – Tomek przegapił moment, w którym jego organizm zaczął się wyczerpywać – powiedział Lwow. – Zapewne dopadła go choroba wysokościowa, a bliskość szczytu sprawiła, że nie umiał zawrócić – dodał.
Przeszarżował
– Tak bywa w górach, że mijają godziny, mija ta godzina alarmowa, po której alpiniści umawiają się w bazie czy na dole, że na pewno zawrócą, a potem bliskość szczytu powoduje, że jednak prą dalej, zapada ciemność, długotrwały niedobór tlenu sprawia, że przychodzi choroba wysokościowa i potem nie ma już odwrotu, nie ma ratunku – zakończył Lwow. To kolejna osoba mająca za sobą doświadczenia wspinaczki w wysokich górach, która potwierdza, że przeżycie w takich warunkach i z takimi objawami było praktycznie niemożliwe.
– Tak bywa w górach, że mijają godziny, mija ta godzina alarmowa, po której alpiniści umawiają się w bazie czy na dole, że na pewno zawrócą, a potem bliskość szczytu powoduje, że jednak prą dalej, zapada ciemność, długotrwały niedobór tlenu sprawia, że przychodzi choroba wysokościowa i potem nie ma już odwrotu, nie ma ratunku – zakończył Lwow. To kolejna osoba mająca za sobą doświadczenia wspinaczki w wysokich górach, która potwierdza, że przeżycie w takich warunkach i z takimi objawami było praktycznie niemożliwe.
Przypomnijmy, o problemach dwójki wspinaczy dowiedzieliśmy się w piątek 26 stycznia. Gdy okazało się, że oboje są w bardzo poważnym stanie i nie dadzą rady zejść ze szczytu, czterech polskich himalaistów, którzy w tym samym czasie rozpoczynali wyprawę na niezdobyty jeszcze zimą K2, ruszyło im na ratunek. Adam Bielecki, Denis Urubko, Piotr Tomala oraz Jarosław Botor przeprowadzili akcję ratunkową w błyskawicznym tempie. Zdołali uratować tylko Francuzkę.
źródło: tvn24.pl
