– Tydzień temu wyraziłem swą opinię, że wspinaczka drogą Basków nie ma sensu. Denis Urubko z Adamem Bieleckim szybko
założyli dwa obozy i działalność zatrzymała się na postawieniu "trójki". Tam jest bardzo trudny teren, wymagający porządnego zaporęczowania, na co potrzeba sporo czasu, a przy tym dobrej pogody. Przewidywałem taki kryzys, chociaż mówiłem to z bólem serca wcześniej i teraz to powtarzam, bo chciałbym bardzo, aby Polacy jako pierwsi zdobyli K2.
Oceniając realnie, daję pięć procent szans – powiedział Leszek Cichy odnosząc się do dotychczasowego przebiegu wyprawy, jej planów oraz
wpisu Denisa Urubko, który narzeka na atmosferę w ekipie i działania kierownika wyprawy Krzysztofa Wielickiego.