To on jako @bogdan607 upowszechnił w sieci słynne zdjęcie Ryszarda Petru i Joanny Schmidt z podróży do Portugalii. Od tej fotografii zrobionej w ubiegłym roku w czasie wielkiego kryzysu parlamentarnego rozpoczęły się polityczne problemy Nowoczesnej i jej byłego już przewodniczącego. Teraz internauta Radosław Poszwiński, który "odnalazł" to zdjęcie rozpoczął pracę w portalu TVP Info. A zanim pojawił się w siedzibie stacji, wykasował prawie 200 tys. swoich tweetów (dziś jest ich zaledwie 1,4 tys.) żeby zatrzeć ślady swojego trollingu.
Wykasował 200 tys. wpisów
Poszwiński od października 2012 roku prowadzi profil twitterowy mający aktualnie 10,6 tys. obserwujących. Jego credo, które umieścił pod zdjęciem brzmi: "nie biorę jeńców". Zamieszcza wpisy nie tylko dotyczące bieżących wydarzeń w polityce i mediach. Gdy dostał pracę w TVP, zamknął dostęp do swojego konta twitterowego oraz zaczął kasować wpisy.
Akcja "gumkowania poglądów" odbiła się na Twitterze szerokim echem. Internauci zwracają uwagę na pracochłonność zajęcia bo, jak wiadomo, to medium nie oferuje możliwości automatycznego kasowania wszystkich wpisów. W sieci pojawiają się pytają, "czy nie łatwiej było skasować konto i założyć nowe?"
Po tym jak Poszwiński, zatrudniony przez TVP Info jako specjalista od mediów społecznościowych, wykasował prawie wszystkie swoje wpisy w sieci, trwa festiwal przypominania jego "dorobku”. Tego "pisarskiego” i tego bardziej multimedialnego. Obśmiewana jest też sama decyzja władz TVP o zatrudnieniu internauty w spółce i przedstawienie jej jako "dobrego transferu z Twittera”.
Obraz nowego pracownika TVP, który wyłania się z jego "odzyskanych” wpisów nie pozostawia złudzeń, kogo zatrudniła telewizja. I warto zaznaczyć, że popularne w sieci określenie "troll” nie wydaje się być w tym przypadku adekwatne.
Tweety nie nadają się do cytowania
Granica dobrego smaku została przekroczona skoro, na tle Poszwińskiego, tacy pracownicy stacji jak: Ziemowit Kosskowski, Filip Styczyński, czy Lucjan Ołtarzewski wydają się być po prostu kontrowersyjni.
A jakie wpisy nowy specjalista od mediów społecznościowych TVP Info sam zamieszczał w tych mediach? Wiele nie nadaje się nawet do zacytowania, bo mają wulgarny charakter. W jednym z tweetów obarczał Żydów winą za Holocaust, w innych atakował Samuela Pereirę, obecnego redaktora naczelnego portalu TVP.info. Twitterowicze przekazują też sobie wpisy Radosława Poszwińskiego, w których wulgarnie odnosi się do użytkowników tego medium.
"Redakcja TVP Info to bezsprzecznie najśmieszniejsze zjawisko w polskich mediach. Kiedyś sobie to będą z CV usuwać jak Bogdan twitty" – skomentowała Kataryna, publicystka tygodnika "Do Rzeczy”. "Jak można wybiórczo, a zarazem i hurtowo, wyciąć 200 tysięcy swoich wpisów i tym samym zaprzeczyć własnym myślom i poglądom? 'Psy' się przypominają: 'Dziś puszczamy z dymem całą naszą pieprz... przeszłość'” – ocenił były dziennikarz Michał Majewski.
Ostatnio – co zauważyli dziennikarze Press.pl. – Poszwiński podał dalej wpis, którego autor pytał, "czy Izrael wypłacił kiedyś jakieś odszkodowania rodzinom Polaków, którzy zostali zamordowani za pomaganie Żydom wbrew obowiązującemu prawu".
Odpowiadał też na zarzuty o propagandzie w TVP. "Propaganda w TVP... Ja też robię propagandę pisząc tweety: propagandę faktu i argumentu. To ja popieram i ani kroku w tył, ani mi się ważyć! I tak dalej" – mówił Poszwiński na krótkim nagraniu, które upublicznił na Twitterze.
Z tweetów, które się zachowały wynika, że Poszwiński ostro krytykował też swoich obecnych szefów.
Na bakier z etyką
Samuel Pereira zapytany przez Katarynę, dlaczego Poszwiński został zatrudniony w TVP Info, stwierdził: "Na szybko podam jedną cechę - umie znaleźć w sieci oryginalną, interesującą informację i odróżnić ją od fejka... w przeciwieństwie do Ciebie :)”.
Podobną taktykę jak obecnie Poszwiński zastosowała niegdyś Marzena Paczuska. Gdy na początku 2016 roku została szefową "Wiadomości” TVP1, skasowała 111 tys. swoich tweetów. Udało się jednak odzyskać i zarchiwizować 40 tys. z nich.
Jak przypomiał branżowy portal wirtualnemedia. pl w zeszłym tygodniu zarząd Telewizji Polskiej zaapelował do dziennikarzy, wydawców i innych autorów programów, zwłaszcza tych emitowanych na żywo, "o zachowanie szczególnej staranności oraz przestrzeganie obowiązujących w Telewizji zasad etycznych".
Wirtualnemedia zapytały Samuela Pereirę, czy nie obawia się, że biorąc pod uwagę dotychczasową aktywność Radosława Poszwińskiego, może on wywołać w social media kolejne drażliwe sytuacje, zwłaszcza po aferze z antysemickimi wpisami w programie "Studio Polska", ale pytanie nie doczekało się odpowiedzi.
Profil TVP Info na Twitterze obserwuje 665 tys. użytkowników, a na Facebooku – 326 tys.