Antoniemu Macierewiczowi tak spodobały się gabinetu w MON, że postanowił ich nie opuszczać.
Antoniemu Macierewiczowi tak spodobały się gabinetu w MON, że postanowił ich nie opuszczać. Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Reklama.
Kamery Onetu zarejestrowały, że obecny szef podkomisji smoleńskiej i były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz nadal podjeżdża pod budynek przy ulicy Klonowej limuzyną i tam pracuje. I nie byłoby w tym nic dziwnego (podkomisja smoleńska właśnie tam urzęduje), gdyby nie fakt, że obecny szef resortu obrony Mariusz Błaszczak przeniósł się do budynku ministerstwa przy al. Niepodległości.
W rozmowie z Onetem wiceminister Wojciech Skurkiewicz, który jako jedyny z obecnego kierownictwa resortu pracuje przy Klonowej, odpowiada wymijająco. – Chyba pan przyzna, że sam pałacyk na Klonowej to dość niefortunne miejsce – mówi. Jednak politycy opozycji pytani o tę sprawę maja zupełnie inne zdanie. – Były minister nie przeniósł się ze swojego gabinetu, tylko tam pozostał. To sytuacja groteskowa i groźna – twierdzi Cezary Tomczyk z Platformy Obywatelskiej.
Bardzo prawdopodobne, że Mariusz Błaszczak musiał ustąpić Antoniemu Macierewiczowi – tak z kolei twierdzi Tomasz Siemoniak. Coś może być na rzeczy, bo nie ma innych wyraźnych powodów, dla których prawie całe kierownictwo MON musiałoby zmienić miejsce swojej pracy. Przypomnijmy, że jeszcze do niedawna były już minister Macierewicz poruszał się w kolumnie dwóch limuzyn rządowych. Dopiero w ostatnim czasie jego obstawa została zmniejszona o połowę. Antoni Macierewicz ministrem obrony narodowej przestał być na początku stycznia w czasie rekonstrukcji rządu, co wywołało niezadowolenie części środowisk związanych z Prawem i Sprawiedliwością.
źródło: onet.pl