
Marszałek Senatu w porannej rozmowie w radiowej "Jedynce" wypowiedział się na temat zatrzymania Władysława Frasyniuka o świcie. Stanisław Karczewski uznał, że w całej sprawie "nie ma nic nadzwyczajnego".
REKLAMA
– Każdy jest równy wobec prawa. Nikt nie ma immunitetu nadzwyczajnego, nawet jeśli ma tak wspaniałą kartę historii, jaką ma pan Władysław Frasyniuk. Jeśli ktoś łamie prawo, powinien ponosić konsekwencje – mówił w "Jedynce" Stanisław Karczewski. Marszałek Senatu zwrócił też uwagę na to, że były opozycjonista nie stawiał się na wcześniejsze wezwania prokuratury. – Jest zupełnie normalne, że w takiej sytuacji został zatrzymany – tłumaczył Karczewski. Sprawę dzisiejszego zatrzymania legendy "Solidarności" marszałek Senatu odniósł do... niedawnych zatrzymań w sprawie prywatyzacji Ciechu. Stanisław Karczewski zaznaczył, że z pewnością tę sprawę do ataków na rząd wykorzysta opozycja.
Przypomnijmy, dziś kilka minut po godzinie 6:00 rano były opozycjonista Władysław Frasyniuk został zatrzymany w swoim mieszkaniu we Wrocławiu. Jak na razie nie ma oficjalnych informacji o powodach tego zatrzymania. Najprawdopodobniej ma ono związek z niestawianiem się przez Frasyniuka na wezwania prokuratury, która prowadzi śledztwo w sprawie blokowania miesięcznic smoleńskich na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.
źródło: polskieradio.pl
