– W głowę się pukamy. Bo wiemy dzięki Tomkowi, że na górę Nanga Parbat nie chodzi się w pięć dni. Wymaga to wielu tygodni aklimatyzacji na wielu wysokościach – powiedziała Małgorzata Sulikowska w rozmowie z serwisem
"Sportowe Fakty". Krewna Tomasza Mackiewicza podkreśliła, że to nierealny, by helikopter i niezbędny sprzęt dostali "biedni Pakistańczycy, którzy na co dzień są tragarzami i wchodzą najwyżej na 5000 metrów". – To budzi we mnie wściekłość, bo budzi w ludziach niepotrzebną nadzieję i uważam, że czegoś takiego nie powinno się rozpowszechniać – dodała Sulikowska.